sobota, 5 lipca 2014

Portale społecznościowe w Japonii

Pewnie nie tylko ja uwielbiam portale społecznościowe- Twitter, Facebook... mam ich naprawdę sporo ;). Jeśli wy, tak jak ja za każdym razem, kiedy łączycie się do internetu sprawdzacie powiadomienia, albo piszecie posty, na pewno wiecie, że wcale nie tak łatwo spotkać w internecie... Japończyka. Dlaczego? Zapraszam do przeczytania.


W Japonii portale takie jak Facebook nie cieszą się popularnością. Jeśli przyjrzymy się strukturze japońskiego społeczeństwa, zauwazymy, że w tym kraju bardziej liczy się dobro ogółu,  niż jednostki- nic więc dziwnego, że mieszkańcy kraju Kwitnącej Wiśni nie lubią podawać swojego imienia i nazwiska w internecie (na niektórych portalach tj. FB, jest to przecież wymagane.)

Dodatkowo, przeciętny japoński nastolatek, nie widzi wielkiej potrzeby w korzystaniu z tego typu stron. Wolą raczej grać w gry online, albo korzystać z aplikacji dla par (pisałam już o nich- można komunikować się tylko z jedną osobą, swoją drugą połówką)- dlaczego cały świat ma widzieć, co myśli przeciętny Suzuki, albo dlaczego ktoś ma wiedzieć, jak wygląda?
Także tutaj, przy zdawałoby się codziennej sprawie, wyraźnie widać różnice kulturowe.

Więc na jakich portalach powinniśmy szukać, jeśli chcemy znaleźć Japończyka?


MIXI- najpopularniejszy portal społecznościowy w Japonii, prawie tak popularny, jak Facebook w Polsce.
Jak już wspomniałam, Japończycy nie lubią używać swojego prawdziwego imienia i nazwiska, a dzięki Mixi mogą zarejestrować się za pomocą nicku.

TWITTER- drugi co do popularności portal społecznościowy w Japonii- jak mówiłam, dla Japończyków liczy się anonimowość, a na Twitterze nie trzeba podawać swoich prawdziwych danych.

YAHOO- mimo, iż to wyszukiwarka (której, swoją drogą nienawidzę), można porozumiewać się przez nią za pomocą chatu, coś w stylu Gadu-Gadu.

NICONICO- ogółem "japoński YouTube"- portal umożliwia przesyłanie i oglądanie filmików. Od innych tego typu portali różni się umiejscowieniem komentarzy- znajdują się bezpośrednio na filmie i są zsynchronizowane z konkretnym czasem odtwarzania.

PIXIV- odpowiednik Tumblra lub WeHeartIt. Jest rajem dla otaku, gdyż znajdziemy na nim w większości obrazki z mang, anime czy tez fanarty. Osobiście bardzo go lubię- dużo mangowej inspiracji ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz