piątek, 31 października 2014

Teledyski z potwornym konceptem na Halloween

Z okazji Halloween, mam dla was post, który pozwoli wam w 100 procentach oddać się atmosferze i popatrzeć na seksownych Koreańczyków i Koreanki w upiornych imidżach. Brzmi fajnie? To zapraszam :)

(kolejność przypadkowa)

1.BOYFRIEND- WITCH


Najnowsza, zdecydowanie halloweenowa odsłona Boyfriend, i jeden z moich ulubionych konceptów. Refren naprawdę wpada w ucho (chociaż trochę mnie denerwuję), a układ jest naprawdę ciekawy- jeszcze w żadnym teledysku nie spotkałam się z pomysłem wprowadzenia "kurtyny", przez co wszystko nabiera jeszcze bardziej bajkowego charakteru. Chłopcy, których outfity są mroczne, trochę wampirze (uwielbiam te niebieskie soczewki, naprawdę), wyglądają cudownie no i chyba nie miałabym nic przeciwko spotkaniu ich w halloweenową noc ;)

2.VIXX- VOODOO DOLL


Dlaczego ten teledysk musi być tak perfekcyjny??? Nie słucham VIXX zbyt często, ale ta piosenka naprawdę przypadła mi do gustu, chociaż początek wideo jest trochę... przerażający... no ale chyba o to w końcu chodzi, prawda?
Jednym słowem, jest to teledysk pełen bólu,krwi, psychicznych byłych (jak mniemam) oraz Koreańskich chłopców w cudownie obcisłych spodniach- wszystko, co lubię ;). Chociaż z drugiej strony, jak można wyrządzić tyle cierpienia tak pięknemu stworzonku jakim jest Koreaniec? (przepraszam, zaczynam fangirlować)

3.2NE1 - IT HURTS


Teledysk obchodzi dzisiaj czwartą rocznicę istnienia :) No cóż,  nie jest tak ciekawy, jak powyższe teledyski, nie opowiada historii, nie ma w nim tej niesamowitej energii do działania, którą ma np teledysk VIXXów, ale jest w nim coś, co przyciąga i nie pozwala przerwać. Może typowo halloweenowe, bardzo staranne outfity dziewczyn? A może ich nienaganny śpiew? 
Kiedy usłyszałam tutaj jak CL śpiewa, początkowo nie poznałam jej głosu... ostatnimi czasy słyszę ją tylko jak rapuje, co jest dość przykre- wiadomo, robi to super, ale ma też naprawdę genialny głos i myślę że powinna go czasem pokazać :)

4.BIGBANG -MONSTER


Myślę, że każdy z was doskonale zna piosenkę BigBang, a teledysk widzieliście co najmniej kilka razy. Nie można o nim nie wspomnieć, kiedy mówi się o Święcie Duchów i Potworów. Jest jednym z tych teledysków, których po prostu się nie pomija i kropka. Jak może wiecie z poprzednich postów, moim biasem w BigBang jest G-Dragon, ale tutaj mam co do niego mieszane uczucia- outfit diabełka tudzież innego demona? Celujący, Outfit... grzyba? Nie no, błagam.... ;__;

5.BLOCK B- JACKPOT


Może ten teledysk nie jest w typowo halloweenowych klimatach, a mimika i zachowanie chłopaków zdecydowanie utrudnia odbieranie go jako strasznego (no proszę, czy ja nie mogę słuchać chociaż jednego normalnego zespołu?), ale mimo to wydaje mi się że ma w sobie coś z tych klimatów. W końcu BlockB są na początku clownami w nawiedzonym cyrku :)

6.BTOB- THRILLER


Jedna z moich ulubionych piosenek BTOB. Mimo, że jej klimat nie jest bardzo mroczny, nie można zaprzeczyć, że ma w sobie coś halloweenowego, Uwielbiam choreografię i outfity chłopaków oraz te sceny na cmentarzu. Co tu dużo mówić- zapraszam was do Halloweenowej Krainy Lekko Szalonych Chłopców :)

7.KIM JAEJOONG- MINE


Nie jest to moja ulubiona piosenka, ale Jaejoong *u* Uwielbiam go nie tylko jako piosenkarza, ale też jako aktora, modela... no cóż, powiem szczerze że znajduje się na liście "Moich Idealnych Typów". Piosenka, co podkreśla głos Kim'a jest dość dramatyczna, ale też ma w sobie pewien rodzaj wyniosłości, królewskości - zwróćcie uwagę na diamentowe czaszki, węże. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam zamiary twórców teledysku, ale jak dla mnie Jaejoong jest tutaj wampirem, czy kimś takim- bardzo dostojnym, pięknym i tajemniczym, który przeżywa ból i rozpacz...

8.100%- BEAT


Na pierwszy rzut oka teledysk wydaje się podobny do teledsyku VIXX Voodoo Doll, jednak jak przyjrzymy się temu głębiej, zobaczymy tu bardzo ciekawą historię. W teledysku VIXXów dziewczynie chodziło o zranienie chłopaka. Tutaj, chce przywrócić go do życia- a to, że używa do tego części ciała jego przyjaciela, to już inna sprawa. koncept oparty jest na motywie Frankensteina :)

9.SUNNY HILL- PRAY


Naprawdę piękny teledysk, opowiadający historię trudnej miłości... pełen pesymizmu i smutku, pokazujący, że wszystko tak naprawdę źle się kończy... Sunny ma cudowny głos i warto wsłuchać się w piosenkę choćby dlatego. Nie można opowiadać o teledysku, bo każdy zrozumie go na swój sposób. Naprawdę watro go oglądnąć.

10.TAEYANG- I'LL BE THERE


Już sam początek teledysku wprowadza nas na naprawdę halloweenowy nastrój, który jest potem podtrzymywany przez ogólną atmosferę. Układ taneczny nie jest powalająco skomplikowany, ale momentami można popatrzeć sobie na klatę Taeyanga ( i nie tylko), która, jak wszyscy chyba wiemy, jest niczego sobie ;). Cmentarny nastrój, ładna dziewczyna, którą Taeyang chce chronić, wciąż powtarzając jak bardzo ją kocha i jaka jest piękna... no cóż, oglądać!

Mam nadzieję, że moja lista halloweenowych teledysków wam się podobała :) Komentujcie i spamujcie mi na facebooku swoimi typami ;) Wesołego Halloween! Bawcie się... strasznie ;)

niedziela, 26 października 2014

Danganronpa [Recenzja]

To anime zakończyłam oglądać wczoraj i muszę stwierdzić, że żałuję że było takie krótkie. Momentami mi się nudziło, ale koniec końców jest to naprawdę fajna seria, którą naprawdę polecam.

ilość odcinków: 13
rok wydania: 2013
gatunek: shounen, akcja, psychologiczny, kryminał


Liceum, szczególnie jeśli jest tylko dla najlepszych uczniów, kojarzy nam się z nadzieją na lepszą przyszłość. Naegi, główny bohater anime , kiedy dowiaduje się, że ma szansę uczęszczać do Akademii Nadziei, jest wprost wniebowzięty... no bo kto nie skorzystałby z takiej szansy? Jak szybko chłopak zauważa, szkole daleko od ideałów. On oraz 15 innych uczniów zostają wplątani w krwawą grę o życie lub śmierć. Zasady są proste- jeśli kogoś zabijesz i nikt nie odkryje że to ty, możesz wyjść z akademii. Jeśli nie- no cóż, zostaniesz tu na zawsze, albo czeka cię krwawa egzekucja.
Anime to typowy kryminał. Mimo że spodziewałam się, że będzie bardziej krwawe, pozytywnie mnie zaskoczyło. Wątek jest ciekawy, znajdziemy tutaj zwroty akcji oraz zagadkowe morderstwa. Wszystko po to, aby odkryć winnego zbrodni. Winni są osądzani w Szkolnych Sądach, na których Naegi i inni uczniowie porządkują to, co się wydarzyło- a po sądzie czeka nas egzekucja, która jest naprawdę fajnie animowana.
Tak jest właściwie przez większość odcinków: morderstwo, sąd i egzekucja. Zmienia się to pod koniec, kiedy garstka ocalałych uczniów, postanawia wydostać się z akademii.


Kim są bohaterowie anime? Sam Naegi jest po prostu zwyczajnym, trochę kujonowatym, lekko nieśmiałym uczniem, który do Akademii najlepszych dostał sie, przynajmniej na początku, przez przypadek. Pozostali uczniowie to mieszkanka różnych stereotypów, która wyśmiewa typowe cechy ludzkie. Zobaczymy tu m.in typowego, grubego otaku, mola książkowego z manią prześladowczą i rozdwojeniem jaźni, która raz na czas zmienia się w zabójcę, wysportowaną pływaczkę, a także dyrektora szkoły- Monokumę, albo Mononiedźwiedzia.


Monokuma, przez swój wygląd i sposób mówienia jest uroczy i trudno go o cokolwiek podejrzewać- ale tutaj kolejny morał, aby nie oceniać po wyglądzie. Mimo, że jest on tylko sterowaną zabawką, potrafi nieźle zaleźć bohaterom za skórę,


Grafika i animacja są na przyzwoitym poziomie- nie zauważyłam żadnych błędów. Tła są, w większości przypadków, bardzo szczegółowe, a muzyka pozwala jeszcze bardziej wczuć się klimat.
Jedynym minusem, do którego za żadne skarby nie mogę się przyzwyczaić, jest wściekle różowa krew. Muszę przyznać, że poza niektórymi bohaterami, jest to jedyna rzecz, która mnie denerwuje- jeśli chodzi o krew, lubię takie serie jak Tokyo Ghoul, czy Another, ale pomijając ten jeden szczegół, Danganronpa też jest niczego sobie.
Jeśli chodzi o openingi i endingi, nie szczególnie mi się podobają- opening jest po angielsku (co wg mnie w japońskich anime jest to nie do zaakceptowania), a ending pokazuje dalszą część historii, bez użycia słów.


Generalnie anime mi się podobało i polecam jego oglądnięcie. Kiedy przyzwyczaicie się do różowej krwi i stereotypowych bohaterów, zabawa gwarantowana!

niedziela, 19 października 2014

NU'EST

Postanowiłam zrobić post o Nu'est, ponieważ prawdopodobnie wybiorę się na ich koncert w Warszawie ^^ Już nie mogę się doczekać <3 Jeśli mój plan się uda-oczekujcie recenzji z koncertu, na który z pewnością się warto wybrać. No, ale do sedna. Mam nadzieję, że post będzie wam się podobał i będziecie w stanie odświeżyć sobie cudowną muzykę NU'EST- a jeśli ich nie słuchacie, to najwyższa pora zacząć!


NU'EST (New Establish Style Tempo- pl. Nowo Ustanowiony Styl Tempo) to męski zespół z Korei Południowej pod skrzydłami Pledis Entertainment. Zadebiutowali 15 marca 2012 piosenką "FACE".
Nazwą fandomu jest ㄴ.ㅇ.ㅅ.ㅌ  (czyt. jak angielskie ‚love’), wybrane na drodze eliminacji- fanki dostrzegły, że czytając koreańską nazwę zespołu zapisaną w hangul (뉴이스트), można wypatrzeć tam słowo "LOVE". Oficjalnym kolorem jest gorący, intensywny róż.



Członkowie zespołu:
Aron Kwak (Kwak Young Min)- rap, wokal, JR (Kim Jonghyun)- lider, główny raper, główny tancerz, Baekho (Kang DongHo)- główny wokal, Minhyun (Hwang Min Hyun)- główny wokal, twarz zespołu, Ren (Choi Min Ki)- maknae, wokal.

Zainteresowanie wzbudzali już przed debiutem, po występie w kilku teledyskach kolegów i koleżanek z wytwórni. Największą uwagę przyciągał Ren, a przez swoją wyjątkowo delikatną urodę i blond włosy (które miał także podczas debiutu) często mylony był z kobietą. Ich debiutancka piosenka, Face, stała się popularna. Skomponowana przez szwedzkiego kompozytora, Daniela Bergmana i -tak jak następna piosenka, Action, zawiera popularne w Europie i Ameryce elementy Dubstepu. To właśnie NU'EST, jako pierwsza koreańska grupa użyła go w swoich piosenkach a z czasem rozprzestrzenił się też po innych wytwórniach. Oficjalny kolor fandomu, mocny róż jest także kolorem sprzeciwiającym się przemocy w szkole- własnie o tym opowiada debiutancka piosenka chłopaków. Piosenka Action mówi natomiast o wyłamaniu się z przyjętego systemu, niepodporządkowywaniu się innym a także o spełnianiu swoich marzeń- także tutaj NU'EST poruszyli jakiś społeczny problem.


Teledyski:

1.FACE


2. ACTION


3.NOT OVER YOU


4.SANDY


5.DASHING THROUGH THE SNOW IN HIGHHEELS


6.YEOBOSEYO


7.SLEEP TALKING


8.FINE GIRL


9.GOOD BYE BYE


Piosenki bez teledysków:

1. I'm sorry
2.Happy Birthday (Baekho Solo)
3.Hello
4.Hello hello
5. Introduce me to your noona
6. A little bit
7. Beautiful Solo
8. Beautiful Ghost
9. Pretty
10. Loving You more
11. Dont wear revealing clothes
12. Judgement
13. Big Deal
14. Love Without Love
15. Storybook
16. CLIMAX
17. Lend me a shoulder (ft.Kye BumZu)
18. Hey, Love

Piszcie w komentarzach jaka jest wasza ulubiona piosenka NU'EST i polecajcie bloga znajomym :) 
PS. Wybiera się ktoś na koncert NU'EST? ;)
Dziękuję za przeczytanie posta <3

wtorek, 14 października 2014

Tradycyjna koreańska muzyka

Tak, przed kpopem w Korei, zarówno północnej jak i południowej, muzyka także była nieodłączną częścią kultury narodowej. Kpop to stosunkowo nowy "wynalazek", bo ta muzyka narodziła się dopiero pod koniec ubiegłego wieku, ale nie o tym teraz. Dzisiaj przybliżę wam trochę bardziej tradycyjną, koreańską muzykę, która w dość znacznym stopniu różni się od tego, co słuchamy na co dzien.

Tradycyjna muzyka w Korei opiera się na brzmieniu głosu, która ma oddawać temperament i historię Koreańczyków. Istnieją dwa rodzaje muzyki: jeognak i minsogak.

Jeongak
To dworska muzyka z zabarwieniem intelektualnym. Tradycyjnie jest kojarzona z przedstawicielami wyższych warstw. Jest to wolna i spokojna muzyka relaksacyjna, która wykorzystywana jest często do medytacji. Jej lekki i aksamitny ton jest spowodowany instrumentami wykonanymi z bambusa lub drewna, oraz z jedwabnymi strunami.


Minsogak
Muzyka wiejska wyrażająca wiele emocji i  ekspresji, ściśle związana z życiem prostego ludu. Często występują tu improwizacje. Zawiera gatunki takie jak pansori albo minyo. 


Dzisiaj niestety krótki post, bo mimo wolnego dnia, mam naprawdę dużo nauki...
Piszcie co sądzicie o tradycyjnej muzyce, a także o czym chcielibyście czytać na blogu! :)

wtorek, 7 października 2014

Jesienne festiwale w Korei

Zakończenie lata jest okresem, który oprócz początku roku szkolnego kojarzy nam się z pięknymi kolorowymi liśćmi spadającymi z drzew, pogodą "w kratkę", a także z uwolnieniem się od letniego upału. W wielu krajach w tym okresie świętujemy Halloween, a w Polsce mamy typowo słowiańskie święta, takie jak np dożynki. Korea nie odstaje pod tym względem od reszty świata- mimo, że Halloween nie jest tu obchodzone (traktowane raczej jako zabawa dla dzieci i turystów- podobnie jak u nas), w okresie września i października możemy uczestniczyć w bardzo wielu tradycyjnych koreańskich festiwalach, na które na pewno warto kiedyś pojechać!


Warto wiedzieć, że tradycyjne festiwale są w dalszym ciągu celebrowane zgodnie z kalendarzem księżycowym (opartym na fazach księżyca), który podzielony jest na 24 jeologi, każdy trwający ok. 15 dni.
Ciekawostką jest też, że starsi ludzie w dalszym ciągu obchodzą swoje urodziny zgodnie z tym kalendarzem- wśród młodego pokolenia ten zwyczaj raczej zanika.

WRZESIEŃ

1. Chungju World Martial Arts Festival

Data: 28 sierpnia - 1 września

Największy festiwal pokazujący najróżniejsze sztuki walki, prezentowane przez niesamowicie uzdolnionych wojowników. Mamy tu do czynienia nie tylko z popularnymi karate czy judo, ale spotkamy się także z kendo, sumo i wieloma innymi. Nauczymy się też profesjonalnych kopnięć czy przerzutów, które z powodzeniem będziemy mogli zastosować podczas najbliższej kłótni z rodzeństwem ;)




2. Seoul Drum Festival

Data: 12 - 13 września

Obowiązkowa pozycja dla tych, którzy lubią grać na instrumentach oraz słuchać muzyki bez słów. Jak nazwa wskazuje, jest to festiwal bębnów- naprawdę zaskakuje wieloma kombinacjami dźwięków różnorakich bębnów, które są w stanie stworzyć cudowną muzykę. Posłuchamy zarówno tradycyjnej, jak i nowoczesnej muzyki- na festiwalu gra ponad 1000 bębnów- wszystko po to, by był jak najlepszy! Po wysłuchaniu koncertów, możemy także dołączyć na darmowe lekcje, na których nauczymy się jak grać na róznych rodzajach tych instrumentów- to musi być naprawdę ciekawe doświadczenie!




3. Geumsam Insam Festival

Data: 19-28 września

Po waleniu w bębny nadszedł czas na odpoczynek w spa, oraz spróbowanie niezliczonej ilości zdrowych koreańskich dań. Manikiur, Pedikiur, masaże relaksacyjne oraz wszystko, co jest dostępne w spa znajdziemy właśnie tutaj. Festiwal to raj dla fanów zdrowej żywności, albo chińskiej medycyny- jednym słowem czerpanie z natury w 100 procentach!



4. Andong Maskdance Festival

Data: 26 września - 5 października

Obowiązkowy dla fanów kultury koreańskiej- taniec w tradycyjnych maskach (o których pisałam już kiedyś ---> klik ), cieszy się naprawdę dużą popularnością. Jeśłi ma się zamiar poznać koreańską tradycję, będzie on chyba najlepszym nauczycielem. Festiwal jest traktowany równocześnie jako przygotowany spektakl naprawdę ciekawych pokazów teatralnych i "maskowych tańców", ale znajdzie się też opcja dla odważnych: jeśli tylko chcemy, możemy dołączyć do zabawy i przez chwilę cofnąć się do starożytnej Korei, ucząc się tradycyjnych tańców z profesjonalistami i zakładając maski.



5. Namdo Food Festival

Data: 26-28 września

Festiwal stworzony specjalnie pod turystów, choć nie tylko. Przez dwa dni możemy spróbować tradycyjnej koreańskiej kuchni, wcale wiele za to nie płacąc. Wśród specjałów, oprócz tradycyjnego kimchi, znajdziemy także np mięso grillowanej kozy, albo Mokpo Nakji, czyli ośmiornicę!





PAŹDZIERNIK

Jeśli po festiwalowym wrześniu mamy jeszcze siłę, pora zakasać rękawy, gdyż czeka na nas październik- kolejny miesiąc przesiąknięty piękną koreańską kulturą, którą możemy podziwiać!

1. Jinju Namgang Yudeung Festival

Data: 1-12 października

Jest jednym z niewielu nocnych festiwali, ale to nie oznacza, że nie warto się na niego wybrać! prost przeciwnie- musi być na nim naprawdę pięknie. Jeden z najlepszych koreańskich festiwali, popierany przez m,in koreańskiego ministra kultury i sportu, festiwal latarni. Oprócz podziwiania prześlicznych, kolorowych lampionów, mozemy wykonać własny i wziąć udział w konkursie na najładniejszy lampion. Oglądanie lampionów z całego świata jest niczego sobie, ale główną atrakcją festiwalu jest podziwianie tysięcy kolorowych lampionów, które lecą w niebo nad naszymi głowami.





2. Anseong Namsadang Baudeogi Festival

Data: 1-5 października

Festiwal celebruje występy historycznej i najstarszej koreańskiej trupy teatralnej, Namsadang. Trupa od pokoleń występowała na dworach koreańskich władców, a później roku stała się symbolem i jednocześnie prekursorem koreańskiego popu. Jej tradycyjny występ, nazywany Namsadang Nori, został wpisany do księgi UNESCO w 2009r.




3. Busan International Film Festival (BIFF)

Data: 3- 11 października

Największy filmowy festiwal w Azji i jeden z większych na świecie. Na 36 ekranach możemy oglądać najnowsze produkcje z całego świata, a nowoczesne sprzęty przeniosą nas w świat filmów bardziej, niż możemy sobie wyobrazić. Jako ciekawostkę dodam, że dzisiaj na festiwalu będzie można zobaczyć jeden z najnowszych i zdecydowanie najlepszych polskich filmów historycznych, "Miasto 44" w reżyserii Jana Komasy. Będzie to pierwszy raz, kiedy film zostanie zaprezentowany publiczności spoza Polski!


4. Jeonju International Sori Festival

Data: 8-12 października

Pansori to rodzaj tradycyjnej koreańskiej muzyki, prezentowany przez jednego piosenkarza i jednego perkusistę (jeśli można to tak nazwać- osoba gra na tradycyjnych bębnach). W 1964r Pansori zostało wpisane na listę UNESCO. Jest to najlepsze miejsce, aby posłuchać koreańskiej muzyki- zupełnie innej niż kpop. Muzycy pansori, w każdej swojej piosence opowiadają historię, a patrzą na ich prawdziwe bolesne, lub wesołe wyrazy twarzy, przenosimy się do zupełnie innego świata. Słuchając ich ma się wrażenie, że muzyka przekracza bariery językowe i trafia głęboko w nasze serce.




5. Suwon Hwaseong Cultural Festival

Data: 8-12 października

Nie od dziś wiadomo, że Koreańczycy są naprawdę dumni ze swojej kultury i historii, a ten festiwal jest na to kolejnym dowodem. W te dni, w okół miasta Suwon, przechodzi parada, aby celebrować najpiękniejsze i najważniejsze chwile w koreańskiej historii. Festiwal Hwaseong ma na celu pokazywaniu ludziom zdarzeń z historii oraz pobudzanie w nich ducha patriotyzmu. Także jest wpisany na listę UNESCO. Parada kończy się cudownym pokazem fajerwerków.



 6. Seoul Internationl Fireworks Festival

Data: 4 października

Profesjonalny, znany na całym świecie pokaz fajerwerków, których nie zobaczymy nigdzie indziej! Zobaczymy tu, oprócz sztucznych ogni, także pokaz laserów i wiele wspaniałych występów i imprez!




Więc to by było na tyle festiwali- jak widzicie, w Korei jest naprawdę dużo do roboty! Mam nadzieję, że post wam się podobał- kosztował mnie dużo pracy i bardzo miły byłby jakikolwiek odzew w postaci komentarzy :) Piszcie jaki festiwal chcielibyście zobaczyć najbardziej!

Lajkujcie fanpejdża bloga :)


___________________
źródła: grafika google, wikipedia, visit korea

czwartek, 2 października 2014

Japońska Latte Art


UWAGA UWAGA! Zapraszam was na fanpage'a tego bloga na facebooku :) Mam nadzieję, że będziecie aktywni i zaprosicie do polubienia znajomych ;) Kamsa! Arigatou!


Myślę, że dzień byłby o wiele lepszy, gdyby każdy z nas miał możliwość zacząć go tak, jak Japończycy. Japonia to kraj pełen dziwnych rzeczy, a kawa nie jest tu wyjątkiem! 



Zazwyczaj, kiedy myślimy o japońskich napojach przychodzą nam na myśl różnego rodzaju herbaty, ewentualnie sake... nie wpadłabym na to, że Japonia to trzeci kraj na świecie z największą konsumpcją tego kofeinowego napoju. Latte art to sztuka, która dosłownie powala na kolana- nie da się koło niej przejść obojętnie. Na powierzchni kawy powstają najróżniejsze wzory- od serduszek i "falbanek" az po postacie z mangi i anime. W ostatnich latach Japończycy opracowali nawet specjalną drukarkę, dzięki której możemy wydrukować swoje zdjęcie w kubku z kawą!

Automaty na Haneda Airport, międzynaorodowym lotnisku w Tokio serwują nam nawet cappuccino z twarzą typowej japońskiej kobiety, zaprojektowanej przez popularną firmę kosmetyczną- jaki z tego wniosek? Co jak co, ale reklama na ulubionej kawie przemawia do ludzi- a przynajmniej do Japończyków ;).


Obrazki na kawie są fajne i to trzeba przyznać, a napój z podobizną swojego ulubionego bohatera z anime musi być najlepszym napojem na świecie. A co jeśli możemy zamówić sobie kawę z arcydziełem w 3D? 






Kiedy oglądałam wywiad z jednym z japońskich mistrzów latte art, mówił, że aby wykonać rzeźbę w 3D, potrzebna jest odpowiednio gęsta piana o odpowiedniej temperaturze, która- mimo wysiłków- i tak opada po kilkunastu minutach. Aby latte art nam się udała, potrzeba naprawdę dużo prób i przygotowań, ale wydaje mi się, że warto!
A skąd pomysł Kazuki'ego Yamamoto na ten wspaniały biznes? Nie od dziś wiadomo, że najbardziej kreatywne rzeczy powstają kiedy ma się wiele wolnego czasu. Tak też było z tym Japończykiem, który pewnego zwyczajnego dnia opublikował na twitterze swoje dzieła- bardzo szybko zyskał popularność. Yamamoto nie ukrywa, że robienie rzeźb z piany, albo rysowanie na kawie sprawia mu radość i zaledwie przez rok jest w stanie zrobić około 1000 filiżanek latte art, co daje około  3 filiżanek dziennie, a biorą pod uwagę ich pracochłonność, to naprawdę sporo!

Na YouTube możemy zobaczyć wiele tutoriali, jak wykonywać kawowe arcydzieła. 


Czy tylko mnie przyszła nagle ochota na kawę? ;)
Piszcie, czy post wam się podobał i nie zpomnijcie "polajkować" fanpejdża, do którego link znajdziecie na górze posta :) 
Dziękuję za wejście na bloga!

________________
źródła: http://www.fakt.pl/Japonski-barista-Kazuki-Yamamoto-serwuje-kawe-z-pianka-w-trojwymiarze,artykuly,214781,1.html, http://pl.globalvoicesonline.org/2013/07/kunszt-kawy-w-japonii-siega-3d/ , http://www.geekweek.pl/aktualnosci/17160/3d-latte-art-od-mistrza-z-japonii