Proszę nie brać tego posta na poważnie!
Przygotowałam dla Was opisy kilku rodzajów fanów kpopu z mojego otoczenia i nie tylko. A Wy jakim typem jesteście?
(Nazwy fanów są wymyślane przeze mnie xD)
1. Lojalni fani
Taka osoba biasuje niewiele grup- może dwie lub trzy, ale tylko jeden zespół potrafi ją uszczęśliwić. Posiada każdy dostępny album swojego ulubionego zespołu, na awatarach na każdym z wielu portali społecznościowych ma swojego UB, którego nazywa pieszczotliwie "swoim mężem" i "oppą", w jej szafie pozostały jedynie fandomowe koszulki z logiem jej ukochanego zespołu, jest gotowa sprzedać swój dom/siostrę/brata/psa, byleby tylko zdobyć pieniądze na koncert. Nie próbujcie obrażać jej UB- nie chcecie wiedzieć co Wam zrobi. Kiedy w końcu uda jej się dostać na wymarzony koncert, krzyczy i piszczy tak głośno, że osobom dookoła niej pękają bębenki. Zna tekst każdej piosenki i mimo że nie umie wymówić go poprawnie, zawsze śpiewa wraz ze swoim ulubionym zespołem.
2. Ambitna Koreanka
Jej największym marzeniem jest stanie się Koreanką i zamieszkanie w Korei. Na facebooku wkleja cytaty w hangulu z internetu. Śpiewa, tańczy i rapuje w nadziei, że pewnego dnia jakaś agencja ją zauważy i będzie mogła zostać trainee. Uczy się koreańskiego, ale i tak zna tylko słowa typu "oppa" "ottoke" "sarangae". Jest na bierząco ze wszystkimi stronami fanowskimi i potrafi wpaść w głęboką depresję kiedy przeczyta, że jej idol się z kimś umawia. Domowy obiad zjada pałeczkami, a wszystkie słodycze, ciuchy i kosmetyki zamawia z koreańskich stron. Jej telefon to tylko Samsung albo LG. Koreańskie słowa używa nawet w codziennych konwersacjach i ze wszystkich sił stara się wyglądać jak ulzzang. Próbuje przyjaźnić się z Koreańczykami, mając nadzieję, że jakaś koreańska rodzina ją adoptuje.
3. Internetowe uzależnienie
Nie wypuszczają telefonu z ręki nie chcąc przegapić żadnego newsa na temat ich idola. Powiadomienie z Twittera i Facebooka przychodzi im za każdym razem, gdy ich bias coś napisze (podają tweeta dalej/udostępniają, mimo, że wpis jest w całości po koreańsku i nic nie rozumie). Kilka razy dziennie sprawdza profile swoich idoli i strony fanowskie. Komentuje wszystkie posty na grupach. Jej historie na Snapchacie trwają po kilkadziesiąt sekund, bo postanawia, że nagra koncert swojego idola, aby każdy mógł go podziwiać. Kiedy zaczyna się głosowanie na ich biasów lub koncert, siedzą przed laptopem, telefonem, komputerem, tabletem i wszystkim co ma połączenie z internetem, aby zagłosować jak najwięcej razy. Tworzą miliony kont tylko po to, żeby spamować do swojego biasa pytaniami, czy przyjedzie kiedyś do Polski.
4. Tajni Agenci
Fangirlują, ale po cichu. Raczej nie chwalą się tym, że słuchają kpopu, ale jak ktoś się ich o to pyta, potrafią opowiadać o nim godzinami. Okazjonalnie kupują koreańskie płyty i gadżety, nie potrzebują najdroższego biletu na koncert. Raczej nie biorą udziału w fandomowych kłótniach i dyskusjach- wiedzą swoje, a kpop traktują bardziej jako muzykę. Słuchają wielu anglojęzycznych wykonawców. Nie głosują na koncerty- jeśli koncert będzie w Polsce, to super, a jeśli nie- mówi się trudno.
5. Fandomowi geniusze
Wiedzą wszystko o koreańskiej kulturze, o idolach, życiu w agencji. Generalnie komentują każdy temat i nie ma siły z nimi wygrać. Nawet jeśli wymówią imię jakiegoś idola niepoprawnie albo się pomylą, będą mówić, że specjalnie zrobiły błąd. Nie ma sensu się z nimi kłócić, bo zaczną tzw "gównoburzę", z której i tak nic nie wyniknie. Najbardziej wkurzający typ fanów, bo nie można z nimi normalnie dyskutować. Zawsze są na nie i nie ma siły pokazać im, że się mylą. Ich oppa jest jedynym prawdziwym oppą i nikt inny nie może go lubić... nie lubić zresztą też nie.
Ja osobiście spotkałam się z każdym rodzajem fanów kpopu i myślę,że nie jestem jedyna. Mam nadzieję, żę post się Wam spodobał. W komentarzach piszcie jakim typem fanów jesteście,albo jakie typy lubicie/nie lubicie. Jeśli macie jakieś pomysły na posty, podzielcie się nimi ze mną :)
Dziękuję za przeczytanie <3
Ja to tajny agent bez kitu
OdpowiedzUsuńJa też:))
OdpowiedzUsuńDopiero teraz trafiłam na twojego bloga i muszę powiedzieć, że strasznie mi się podoba.
OdpowiedzUsuńCo do typu, to muszę się przyznać, że jestem "ambitną koreanka" i chodź wiem, że nikt z korei mnie nie zaadoptuje (a fajnie by było) to marzyć przecież można ;)
oja
OdpowiedzUsuńjestem tajnym agentem B))