Dzisiaj wypowiem się o tym, dlaczego Japończycy (a także ogólnie Azjaci) tak bardzo lubią utwory Chopina, oraz dlaczego polska i słowiańska kultura wydaje im się taka fascynująca ;)
W oryginale- Chopin. W Japonii- Shopan. W Korei- Syo paeng. W Chinach- Xiao Bang. Tyle ile jest różnych wersji nazwiska kompozytora, tyle powodów uzasadniających azjatycką miłość do Polaka. Muzyka Chopina zyskała na popularności w Japonii już w latach 60. ubiegłego wieku, kiedy to polska i zachodnia kultura zaczęła powoli pojawiać się na Dalekim Wschodzie.
Japończycy twierdzą, że jego utwory wyzwalają w nich emocje, odczuwają dzięki nim współczucie, smutek i żal, a co za tym idzie, utożsamiają się z tragiczną historią Polski- warto tu zaznaczyć, że kto jak kto, ale mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni słyną na świecie z zamiłowania do wszelkiego dramatyzowania i melancholii, którą znajdziemy w wielu utworach kompozytora. Dodatkowo, wiąże się to także bezpośrednio z tradycyjną japońską muzyką, która bez względu na przesłanie była raczej wolna i smutna. Jakie cechy romantycznego kompozytora można tu jeszcze dorzucić? Kruchość, ulotność, delikatność... nic więc dziwnego, że tak głęboka, a jednocześnie lekka muzyka zdobyła azjatyckie serca.
Tutaj właśnie ta dobra edukacja muzyczna, zachowana na dużo lepszym poziomie niż w Polsce ma wielkie znaczenie i przyczynia się do popularności i ogólnej znajomości największych światowych artystów. Lekcje muzyki, które u nas bywają nudne i mdłe, w Japonii często połączone są z koncertami i poznaniem biografii muzyka, co z pewnością pozwala uczniom lepiej zapamiętać daną postać. Od 1947r, Fryderyk Chopin jest obowiązkowym punktem programu edukacji szkół podstawowych i średnich, a jego utwory tj. Polonez A-dur, Walc Des-dur, Preludium F-dur, Nokturn Es-dur i inne są wymagane na niektórych testach, Dodatkowo, biografia kompozytora z Żelazowej Woli, napisana przez Jerzego Broszkiewicza, została uznana przez rząd japoński jako odpowiednia lektura dla młodzieży szkolnej, dzięki czemu wielokrotnie czytana była na konkursach pięknego czytania.
Chopina znajdziemy także w wielu programach telewizyjnych, na sklepowych półkach, w szkołach muzycznych, w programach teatralnych i operowych, a także jako stałą pozycję na liście koncertowej. Japończycy od wielu lat biorą także udział w konkursie Chopinowskim, jednym z najstarszych muzycznych konkursów na świecie, gdzie rok rocznie zdobywają różne nagrody- utwory Polaka stały się dla wielu studentów akademii muzycznych celem, potwierdzającym ich muzyczne umiejętności.
W Chinach natomiast, gra na pianinie od zawsze była czymś elitarnym, przeznaczonym tylko dla ludzi wykształconych- nic więc dziwnego, że gdy chińscy pianiści grając utwory Polaka zaczęli wygrywać konkursy Chopinowskie, rodzice, chcąc zapewnić swoim dzieciom odpowiednią edukację, także zaczęli uczyć je grać, W chińskiej muzyce fortepianowej powstał nawet specjalny Chopin- level, którego osiągnięcie jest marzeniem każdego chińskiego pianisty, bo świadczy o prawdziwej biegłości w swym fachu i niesamowitych umiejętnościach.
Zupełnie inna, choć równie ciekawa historia mówi także o popularności Chopina w Korei, gdzie Polak jest częstą ozdobą okładek podręczników do muzyki. Koreańczycy, zainspirowani Chińczykami, którzy grając utwory Polaka zaczęli wygrywać konkursy muzyczne, sami postarali się osiągnąć ten poziom umiejętności. W 2009 r odbył się pierwszy konkurs Chopinowski regionu Azji i Pacyfiku.
Polski wirtuoz miał niesamowity talent i nie da się tego ukryć- w jego muzyce jest coś, co przemawia do każdego, niezależnie od wieku czy pochodzenia. My, Polacy, często jednak nie zdajemy sobie sprawy z artystycznych i duchowych wartości naszej kultury, a także z tego, jak interesująca dla innych jest nasza historia- naprawdę mamy wiele powodów, by być dumnym z pochodzenia, bo niewiele narodów może pochwalić się tyloma znamienitymi osobami.
Dziękuję za przeczytanie i mam nadzieję, że post Wam się spodobał :)
Proszę, jeśli lubicie mojego bloga piszcie komentarze i udostępniajcie go wśród swoich znajomych!
___________________________
źródła: http://www.ziemianiczyja.pl/2010/04/dlaczego-azjaci-kochaja-chopina/, http://www.jpnpride.pun.pl/polska-w-oczach-japonczykow-1938.htm, http://www.chopin.pl/w_japonii.pl.html, zdjęcia: grafika google
Jest manga shounen ai z Szopenem i Lisztem ^^
OdpowiedzUsuńOO, nie wiedziałam o tym ;)
UsuńInteresujący temat.Po chińsku Chopin mnie rozbawił.Zeszłoroczny konkurs starałam się śledzić na bieżąco(nie zawsze się udawało). Zaskoczyło mnie to ile azjatów uczy się u polskich profesorów. Kibicowałam Szymonowi Nehringowi, Kate Liu i zwycięzcy Cho Seong-jin. Chociaż nie znam się na muzyce klasycznej i nigdy nie przepadałam za Chopinem, tak po usłyszeniu niesamowitej gry uczestników,stwierdzam że utwory Fryderyka nie są takie straszne.
OdpowiedzUsuńMuzyka klasyczna bywa naprawdę ciekawa ^^ I o ile o twórczości Chopina można mieć różne zdanie, to nie zmienia to faktu, że był to jeden z najwybitniejszych pianistów na świecie :)
UsuńDziękuję za komentarz i cieszę się, że post Cię zainteresował!
Kiedy ostatnio rozmawiałam z moim koreańskim przyjacielem przez telefon strasznie się zdziwiłam gdy usłyszałam że szanuję on Polskę. Spytalm dlaczemu ? A on że Polska przeszła takie same gówno jak Korea ( a nawet gorsze ). Polskie oddziały stacjonarnuja w Korei ^^ nawet sprzedają polskie produkty w sklepach , kiedy rozmowa zeszła właśnie na Chopina czy Marie Curie Skłodowska , znał ja Ale bez końcówki Skłodowska xD Może tego nie zauważamy Ale strasznie dużo łączy nas z Koreanczykami ( ps oni zachwycają się polską ceramiką i Lewandowskiml ) / Gabi
OdpowiedzUsuńTak, pod względem historii nasze kraje są naprawdę podobne ^^ W końcu Korea, oprócz wojen, była tak jak Polska pod zaborami itp. A Lewandowski jest znany w wielu krajach, co jest dość miłe xD Wystarczy powiedzieć gdzieś że się jest z Polski, a większość osób od razu kojarzy to z Lewandowskim XD
Usuńbardzo ciekawy post :D
OdpowiedzUsuńtak przy okazji Chopina i Korei... pamiętam jak oglądałam z koleżanką "My Love From The Star"... akcja działa się w hotelu i w tle leciała właśnie muzyka Chopina
druga ciekawostka: kiedyś (teraz już chyba nie) n stronie Etude House pisało, że nazwa wzięła się od utworów Chopina
Cieszę się, że Ci się podoba ^^ Faktycznie, to ciekawe :) Miło wiedzieć, że chociaż część polskiej kultury jest tak znana i lubiana w dalekich krajach :)
UsuńDziękuję za komentarz :)