Chińczycy należą do ludzi bardzo przesądnych- często podporządkowują swoje życie przesądom, tak aby wybrać pomyślne daty dla ważnych wydarzeń, szczęśliwy adres zamieszkania, numer telefonu, czy rejestracyjny.
Najszczęśliwszymi liczbami są:
6 (六 liù), która brzmi podobnie jak wyraz 流 liú oznaczający ''płynąć z prądem'', uważa się, że liczba ta sprawi, że wszystko będzie szło gładko i bez problemów.
8 (八 bā), brzmi ona podobnie jak element wyrażenia ''wzbogacać się''. Jest najszczęśliwszą z liczb.
9 (九 jiǔ) tradycyjnie była liczbą cesarza. Jej wymowa jest podobna do 久 jiǔ, co oznacza ''długowieczny'', więc jest uważana za liczbę przynoszącą szczęście i długowieczność.
Logiczne więc, że im więcej w naszym życiu pojawi się 6, 8 i 9, tym będziemy mieć większą pewność, że szczęście nas nie ominie. Nawet władze tego kraju zdecydowały, że ceremonia otwarcia Letnich Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, odbędzie się 8.08.2008, o godzinie 8:08:08. No cóż.
Kolejną ciekawostką jest to, że numery telefonu, w których są liczby 6, 8 lub 9, są dużo droższe od tych ''pechowych''. Najszczęśliwszy numer, 8888-8888 (osiem ósemek), został w 2003r za rekordową kwotę 2,4mln juanów, co w przeliczeniu daje nam ok. 300tys dolarów. Nie wiem co o tym myśleć, ale wiem, że osoba która go kupiła musiała mieć naprawdę dużo kasy- szczególnie, że wydała ją na rzeczy- w naszym myśleniu- bezużyteczne.
pech |
Nawet w codziennym życiu Chińczycy starają otaczać się szczęśliwymi liczbami, starając się unikać pechowych. W przynoszeniu pecha nie ma sobie równych liczba 4 (四 sì). Dlaczego akurat ona? Jej wymowa jest podobna (także w języku koreańskim i japońskim), do wyrazu 死 sǐ, oznaczającego ''śmierć'', lub ''umierać''. Mówi się nawet o tetrafobii, panującej na obszarze tych 3 Azjatyckich kraji (Korea, Japonia, Chiny). Jest to nic innego, jak strach przed 4 i wszelkimi liczbami w których się pojawia (14,24,34 itd). Nie powinno ( a może powinno?) nikogo dziwić, że nikt nie chce mieszkać na 4 piętrze a tym bardziej leżeć na 4 piętrze w szpitalu, mieć 4 na tablicy rejestracyjnej, bo na ulicach o wypadek nie trudno...skomplikowane. Gdyby ciągle chciało się omijać te cyfry, w końcu by się zwariowało. Dlatego też, aby zaoszczędzić użytkownikom stresu, w niektórych wieżowcach i szpitalach nie ma piętra czwartego, czternastego i innych, w których występuje czwórka. Są one pominięte, lub zastąpione piętrami 3A, 13A itd. W hotelach w których jest wielu obcokrajowców, czasami pomija się również piętro 13, chyba wiadomo czemu. Właśnie dlatego, jeden z hongkońskich budynków ma teoretycznie 50 pięter, choć w praktyce sięga tylko(jak dla Chińczyków) 35 pięter. Dlaczego?
Pominięto w nim piętro 4,14,24,34 i wszystkie od 40 do 49. Podobną sytuację można zaobserwować w nieco niższym, szanghajskim budynku:
No cóż.... |
Przykładem połączenia zamiłowania do szczęśliwych numerów i niechęci do pechowych jest budynek, który niedawno został wybudowany w Hong Kongu przy 39 Conduit Road. Budynek teoretycznie ma 88 pięter, a w praktyce... 44. Oczywiście pominięto w nim wszystkie pietra z 4 (4, 14, 24, 34, 40-49, 64). Poza tym pominięto również piętra 50-59 na rzecz bardziej szczęśliwych 60-68. Po piętrze 68 docieramy od razu do piętra 88... ech, to naprawdę skomplikowane ;).
No cóż, mam nadzieję, że udało mi się choć trochę wytłumaczyć fenomen z liczbami w Chinach- warto o nim pamiętać, gdy się do nich wyjeżdża, bo można się czuć strasznie zdezorientowanym.
Proszę o komentarze :) Piszcie mi na GG (47264417), na Twittera ( Close_In_Dream ), albo w komentarzach, na jaki temat chcielibyście posty :)
Z góry dziękuję!
______________________________
źródła: http://www.bigchina.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz