sobota, 20 września 2014

BTS album "DARK&WILD" UNBOXING

Już od dawna chciałam napisać ten post. Wczorajszego wieczoru, nareszcie doszedł do mnie nowy album Bangtanów, zamówiony już pod koniec sierpnia. Wyobraźcie sobie moją radość, kiedy po tak długim czasie wyczekiwania, w końcu mogłam położyć na nim łapki i oglądając photobook odsłuchać płytę- bezcenne uczucie.
Mimo, że początkowo miałam w planach nakręcić filmik unboxingowy, uświadomiłam sobie w otatniej chwili, że przecież nie mam porządnej kamerki... no ale do rzeczy.

Album przyszedł do mnie zapakowany w folię bąbelkową (która przecież sama w sobie jest atrakcją). Musiałam się trochę namęczyć, żeby dostać się do "sedna"- wiecie jak ciężko się coś robi, kiedy się wie, że już za chwilę ujrzymy coś cudownego. Kiedy poradziłam sobie z otwarciem (tak, wiem jak to brzmi), pomacałam pudełko- jest wyjątkowo ładnie wykonane i mieni się kolorami tęczy, pod wpływem światła.



wszystkie zdjęcia są moje, więc napiszcie jak kopiujecie albo podajcie źródło




Otwarcie na magnes, było co najmniej ekskluzywne, Kiedy otworzyłam album, moim oczom ukazała się niesamowicie seksowna okładka photobooka. Tak, to wtedy zaczęła się największa faza fangirlingu.




Album wygląda naprawdę porządnie i ładnie. Nie będę wam robić zdjęć każdej strony z photobooka, bo to zajęłoby mi trochę czasu- oprócz tego, że chłopcy wyszli na tych zdjęciach naprawdę ładnie, jest on dość gruby. Chyba nie powinnam wypowiadać się o sesji zdjęciowej- jestem naprawdę zagorzałą fanką BTS, więc to raczej oczywiste, że po prostu nie mogę dopatrzeć się tam minusów. Przepraszam, ale nie liczcie na obiektywną opinię.


Drżącymi ze szczęścia rękami otworzyłam photobook, a w środku znalazłam karty i dwie pocztówki. Na jednej karcie było całe BTS (najbardziej derpiaste zdjęcie ever), a na drugiej miałam Suge. Lubię go, ale moja radość byłaby jeszcze większa, gdyby udało mi się dostać kartę Rapmona albo V.



przepraszam że nie ma karty z całym zespołem- już zajmuje honorowe miejsce w moim portfelu.
Pod photobookiem znajdowało się serce albumu i dusza każdej z fangirli- CD z 14 cudownymi piosenkami, które naprawdę działają na mnie jak na narkotyki- mogłabym słuchać ich do końca życia (no i potem też). Włączyłam ładnie wykonaną płytę i mimo, że znałam już te tracki z internetów, słuchałam je, jakbym nigdy wcześniej ich nie słyszała.



Dla zainteresowanych, oto tracklista:

1. Intro: What I Am to you 

2. Danger (title track)
3. 호르몬 전쟁 (Hormone War)
4. 힙합성애자 (Hip Hop Lover)
5. Let me know
6. Rain
7. BTS Cypher PT.3 (feat Supreme Boi)
8. Interlude: 뭐해 (What Are You Doing)
9. 핸드폰 좀 꺼줄래 (Can you turn off your phone)
10. 이불킥 (Blanket Kick)
11. 24/7 =Heaven
12.  여기 봐 (Look here)
13.  2학년 (Second Grade)
14. Outro:  그게 말이 돼? (Does That make sense?)



Wiem, że prawdopodobnie powinnam napisać coś o piosenkach, wypowiedzieć o nich swoją własną opinię... tylko po co? Myślę, że każdy sam powinien zdecydować, czym dla niego są i jak na niego działają- a po co kierować się czyjąś opinią? Powiem tylko, że moimi ulubionymi są zdecydowanie track 1 oraz Danger, do którego fangirlowałam już w czasie wydania teledysku.

RapMonster zabija swoim rapem. Naprawdę. Zawsze jak on rapuje, czuję się cudownie- w jego głosie słyszę prawdziwe uczucia, czego często nie da się zauważyć. Reszta Bantanów- idealnie, jak zwykle. Ich głosy są czyste, a rap profesjonalny, Mimo że byłam z BTS od początku, ten album pokazuje jak bardzo rozwinęli się muzycznie od początku swojej kariery. Nie mówię, że ich inne albumy były gorsze- były tak samo świetne i profesjonalne jak ten, ale w "Dark&Wild" czuję coś takiego, czego nie czułam słuchając innych albumów. Bangtany bardzo się zmienili. Na lepsze. Myślę, że jeśli tak dalej pójdzie, mają szansę stać się naprawdę popularni i liczę na to. Zasługują na wszystko co najlepsze.
BTS, hwaiting!

4 komentarze:

  1. Wow, naprawdę solidnie wykonane opakowanie. Już od razu napawa szczęściem :D Miłego słuchania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Skąd zamawiałaś album ? c: .

    OdpowiedzUsuń