czwartek, 29 grudnia 2016

KPOP- Podsumowanie roku 2016 - Debiutanci

Wiem, że tak długa nieobecność jest karygodna i naprawdę nie mam nic na swoje wytłumaczenie. Mam nadzieję, że post choć trochę Wam to wynagrodzi ^^

2016 rok był dość szalonym rokiem, w każdym tego słowa znaczeniu. Działo się dużo- i w kpopie i w życiu, więc wydaje mi się, że podsumowanie go jest jak najbardziej konieczne ;)
Jedną z pierwszych rzeczy, o których trzeba wspomnieć jest masa nowych zespołów, które już zdobyły rzesze fanów. Kolejną częścią są - niestety - rozpady dawnych grup, ustępujących miejsca debiutantom. No i oczywiście wydarzenia związane z kpopem na arenie światowej.... ale, to, co piszę to tylko skrót ;) Zapraszam Was do poczytania bardziej szczegółowych informacji!
(Post podzielę na kilka części, bo wydaje mi się, że dzięki temu będzie bardziej czytelny)

1. Debiutanci


W 2016r zadebiutowało - uwaga- ponad 100 różnych zespołów i unitów, więc naprawdę mamy w czym wybierać. Największą sławę zyskały:

- Blackpink, czyli "Dziewczyny od YG".


Girlbandu chyba nie muszę nikomu przedstawiać?  Dziewczyny po raz pierwszy wypuściły piosenkę ( konkretniej zrobiła to wytwórnia ;)) 8 sierpnia 2016 r i nie musiały długo czekać na sławę. Praktycznie natychmiast spotkały się z falą miłości od fanów z całego świata i stały się jednym z lepiej znanych południowokoreańskich girlsbandów (przynajmniej pośród fanów kpopu).
Osobiście je uwielbiam i zakochałam się w dziewczynach od przesłuchania "Boombayah". Są naprawdę śliczne, utalentowane i pewne siebie, a w dodatku różnią się od innych zespołów, dzięki czemu nigdy nie można się z nimi nudzić.
YG już od 2012r ogłaszało powstanie nowej żeńskiej grupy- i choć od tego czasu minęły 4 lata, dziewczyny nie próżnowały. Poza oczywistymi treningami, Jisoo pojawiała się w wielu filmach komercyjnych i reklamach, Jennie pojawiła się w teledysku G-Dragona "That XX" (swoją drogą- uwielbiam ten teledysk!), Rose wystąpiła również w teledysku GD "Without you", a Lisa była modelką reklamującą ubrania marki YG.
Jako ciekawostkę powiem jeszcze, że Lisa, pochodząca z Tajlandii, dołączając do agencji w 2011r stała się tam pierwszą niekoreańską artystką ;)
Więcej moich wywodów o Blackpink możecie poczytać >tutaj<



-  Bulldok

Ta piątka pięknych dziewczyn zadebiutowała 20 października 2016r. Od razu spodobały mi się ich piosenki, bo są energiczne, wpadające w ucho i mają w sobie "to coś", co zachęca do zostania z dziewczynami. Zespół zadebiutował z piosenką "Why not", której teledysk bardzo przypomina mi 4Minute... co nie zmienia faktu, że kocham ich styl!
W skład zespołu wchodzi 5 dziewczyn: So Ra (Wokal), Genie (Wokal), Kimi (Rap, Liderka), Say (Wokal), Hyung Eun (Rap, Maknae).
To, co wyróżnia zespół to też, niestety, dość głupia nazwa fandomu (choć w kpopie to nie jest nowością XD). Fani nazywają się Hotdok - no cóż, cytując debiutancką piosenkę dziewczyn - Why not? ;)


- KNK



Trzeba wspomnieć też coś o facetach, prawda? Szczególnie, że to właśnie płeć męska zyskuje w kpopie największe uznanie. 3 marca zadebiutował zespół KNK, co jest skrótem od koreańskiego słowa Keunakeun, znaczącego w dosłownym tłumaczeniu "być wielkim". KNK to także inicjały pochodzące od słów "Kpop Knock"- hmm, robi się ciekawie, prawda? /)
Chłopcy byli także nominowani do nagrody "najlepszy debiutujący zespół" oraz "artysta roku", choć, niestety, nie udało im się zdobyć statuetki. Mogą się jednak pochwalić nagrodą "Kpop singer award", co już jest bardzo dużym osiągnięciem ^^



- Pentagon


Męska, wieloosobowa grupa pełna utalentowanych i przystojnych chłopców jest zdecydowanie tym, czego potrzebują fanki. Nic więc dziwnego, że PTG od razu zaskarbili sobie sympatię. Pierwszy singiel wydali 10 października, ale już w 2015 roku zostali przedstawieni po raz pierwszy na scenie w programie Mnet survival show. Choć w zespole przeważają Koreańczycy, znajdziemy tam także Japończyka ( Yuto), oraz Chińczyka z Szanghaju (Yan An). Moją ulubioną piosenką chłopców jest zdecydowanie Can you feel it, w której zakochałam się od pierwszego przesłuchania.


- ASTRO


Ta sześcioosobowa grupa od samego początku stała się popularna na kpopowej scenie. 23 kwietnia wydali swój pierwszy mini album "Spring up". Chłopcy byli trainee pod skrzydłami Fantagio Ent, dzięki "rookie talent development program", który polega na wyszukiwaniu młodych talentów. Chłopcy rozwijają się także w modelingu- reklamują mundurki szkolne firmy PL School Wear, a także kosmetyki firmy LOVLUV. Przez innych są uważani za pełnych energii, uśmiechniętych chłopców, którzy wniosą do kpopu powiew świeżości.

-NCT

Ostatni z zespołów, o których chcę napisać, zadebiutował w kwietniu, albumem 7th sense. Od tego czasu chłopcy "dorobili się" aż trzech unitów NCT 127 na rynek koreański, NCT Dream na rynek chiński i NCT U. NCT występuje pod marką SM Ent, więc nic dziwnego, że są bardzo znani w kpopowym środowisku. Przed debiutem w NCT, chłopcy byli częścią SM Rookies, czyli projektu SM skadającego się z przyszłych debiutantów. NCT to skrót od Neo Culture Technology, który, w zamyśle Lee Soo Mana (CEO SM), ma symbolizować fakt, że chłopcy mogą mieć nieograniczoną liczbę członków i będą promować się w wielu miastach na świecie.



Dziękuję za przeczytanie!
Jakie wg Was są najlepsze debiuty 2016 roku? Piszcie w komentarzach, chętnie poczytam ^^
Na dniach pojawią się także kolejne części posta, podsumowujące ten rok, więc zachęcam Was do odwiedzania mojego bloga :)

poniedziałek, 7 listopada 2016

MAMA 2016- moje typy

Dzisiaj subiektywny post, który, mam nadzieję, jednocześnie zachęci Was do głosowania na swoich ulubionych wykonawców i pozwoli Wam trochę lepiej mnie poznać ;)
Głosować na MAMA możecie na oficjalnej stronie: klik



1. Best new male artist
W tej kategorii myślę, że na uwagę zasługują NCT, z cudownym debiutem z Fire Truck, który zdecydowanie podbił moje serce. Chłopcy mają duży talent i dobrze sprawdzają się w wielu konceptach- wystarczy spojrzeć na ich podgrupy typu NCT Dream z uroczym konceptem czy NCT U.

2. Best New female artist
Tutaj moje głosy zdecydowanie idą do Blackpink, które są jednym z moich ukochanych girlsbandów- przypominają mi moje ulubione 2NE1, jednocześnie wprowadzając do kpopu powiew świeżości. Podobnie jak NCT, dziewczyny sa bardzo utalentowane w wielu dziedzinach i wydają się być naprawdę miłymi osobami, z którymi z chęcią bym porozmawiała.

3. Best Male Group
Miałam wielki problem z wyborem "tych jedynych", bo do konkurecji stanęły takie zespoły jak BTS, Block B, SHINee i iKON, między którymi nie potrafię wybrać. Biorąc jednak pod uwagę tegoroczne comebacki, szala zwycięstwa przesunęła się na stronę BTS- cokolwiek by o nich nie mówić, Blood Sweat & Tears jest cudowne i naprawdę zasługuje na wygraną.

4.Best Female Group
Jako że nie słucham wielu girlsbandów, miałam ułatwioną sprawę, choć wybór pomiędzy Mamamoo i Red Velvet równiez nie należał do łatwych, szczególnie że zarówno jedne jak i drugie dziewczyny mają świetne, melodyjne i wpadające w ucho piosenki. Po ponownym odsłuchaniu kilku ich piosenek, zdecydowałam jednak, że mój głos otrzymają Mamamoo- stwierdziłam, że czasami warto dać szansę mniejszym agencjom ;)

5. Best Male Artist
Nareszcie kategoria, nad którą nie musiałam się dlugo zastanawiać- mój głos idzie, oczywiście do Zico, którego ubóstwiam już od długiego czasu!

6. Best female artist
Tutaj także szybko poszło mi wybieranie- oczywiście, Lee Hi! Dziewczyna ma naprawdę niesamowity głos!

7. Best performance solo
Czy trzeba się tutaj dużo zastanawiać? Oczywiście że Taemin z Press your number!

8. Best dance performance male group
Ta kategoria jast chyba jedną z najtrudniejszych - Blood Sweat & Tears, Hard Carry, Monster, All in, Fantasy... zbyt wiele cudownych układów tanecznych, aby się zdecydować. Oglądnęłam jednak teledyski wszystkich nominowanych po raz kolejny no i najlepsi okazali się VIXX z układem do fantasy- naprawdę podoba mi się ich energia i emocje pokazywane tym tańcem. Chociaż wszyscy z nominowanych byli świetni!

9. Best dance performance female group
Tutaj głos oddałam na Red Velvet z Russian Roulette- teledysk, układ i piosenka są  naprawdę ciekawe i wydaje mi się że idealnie pasują do dziewczyn i ich charakteru.

10. Best Vocal Performance Male solo
Aby zdecydować się na wybór w tej kategorii, musiałam przesłuchać nominowanych wykonaców, bo nie ukrywam, że większości z nich nie znałam- po przesłuchaniu zdecydowałam jednak oddać swój głos na Jang Beom June'a z piosenką Fallen in Love (only with you), bo idealnie w niej słychać czysty, pełen uczuć głos wokalisty, przy akompaniamencie delikatnej muzyki- tyle wystarczy, aby zakochać się w jego twórczości.

11. Best Vocal Performance Female Solo
Tutaj także nie zastanawiałam się długo i zagłosowałam na Ailee z piosenką If You, w której dziewczyna pokazuje piękną barwę swojego głosu- a o to przecież chodzi!

12.Best Vocal Performance Group
Ponownie zagłosowałam na Mamamoo i ich występ z Youre the best- dziewczyny są cudowne i zasługują na nagrody!

13. Best Band Performance
Przyznam się, że głosowałam dość subiektywnie, oddając głos na FT ISLAND, którzy są naprawdę niedoceniani- a szkoda, bo różnią się od innych zespołów, zajmując wysokie miejsce wśród moich ukochanych wykonawców.

14. Best Rap Performance
Bezapelacyjnie- Zico.

15. Best Collaboration
Muszę przyznać, że zakochałam się w piosence Inferiority Complex w wykonaniu Park Kyunga oraz Eunha. Obydwoje mają tak cudowny, czysty głos, że trudno przejść obok tego collabu obojętnie.

16. Best Music Video
Tutaj także trudno dyskutować- jak dla mnie Blood Sweat & Tears jest teledyskiem najwyższej klasy, który kocham całym serduszkiem. BTS zasługują na wygraną w tej kategorii ^^

17. Best OST
Głos oddaję na This Love, w wykonaniu DAVICHI - co tu dużo mówić, kocham tą piosenkę!

18. HotelsCombined Artist of the year
Największy problem na świecie- kiedy w jednej kategorii są wszystkie zespoły, na które chciałabyś głosować. Dłuuuugo myślałam nad tym głosem, bo mam kilka typów i jak dla mnie większość nominowanych powinna dostać jakąś nagrodę- postanowiłam więc głosować na zespół, który rozpoczął moją przygodę z kpopem i do którego mam wielki sentyment i szacunek- SHINee!

19. HotelsCombined Song of the year
Jaka jest piosenka tego roku? To kolejny trudny wybór. Zastanawiałam się ostatecznie pomiędzy Fantasy- VIXX a Blood Sweat & Tears- BTS. To jest naprawdę trudne- zagłosowałam jednak na BTS- no cóż, moi chłopcy, którzy są zdecydowanie jednym z moich ulubionych zespołów i zasługują na uwagę (której ostatnimi czasy mają baaardzo dużo).


Dziękuję za przeczytanie posta :)
Jakie są wasze typy w tegorocznym MAMA? ^^

wtorek, 1 listopada 2016

Horrory anime

Po raz kolejny przepraszam za brak częstych postów- dzisiaj jednak, specjalnie z okazji halloween, chciałabym Wam polecić kilka przerażających lub okrutnych serii anime, które na pewno spodobają się fanom horrorów i grozy. Pisałam już kiedyś recenzje niektórych anime z tego gatunku, a więc nie będę ich powtarzać ^^
Shiki
Corpsed Party
Another 
Mirai Nikki
Tokyo Ghoul i Tokyo Ghoul 2
Danganronpa

1. Hellsing


Na pierwszy ogień wzięłam dość znane anime, które powstało w 2011roku. Historia podbiła serca milionów fanów wampirów, horrorów i fantastyki.
Anime jest mocno inspirowane powieścią Dracula i postacią znanego łowcy wampirów, Van Hellsinga. Głównymi bohaterami jest krwiopijca o imieniu Valucard, oraz jego partnerka, Seras Victoria, która niegdyś była policjantką- stety czy niestety podzieliła losy swojego wampirzego znajomego. Obydwoje, pomimo wątpliwego pochodzenia, pracują dla angielskiej organizacji o nazwie Hellsing, zajmującej się unicestwieniem wampirzych istot i tym samym obronieniem Anglii, przed tym wynaturzeniem. Stowarzyszenie ma za zadanie zniszczyć wszystko, co zagraża Królowej oraz krajowi, a anime pozwala nam śledzić ich postępy w tej kwestii.




2. Monster



Nawet tytuł serii zdradza nam swój gatunek- jeśli jednak jesteście fanami duchów, demonów, wampirów czy zombie, raczej nic tutaj nie znajdziecie- seria jest mianowicie pozbawiona wszelkich nadprzyrodzonych, paranormalnych bytów i pokazuje, że czasem największym i najniebezpieczniejszym potworem może być człowiek - myślę, że to oskarżenie ludzkiego gatunku nie jest bezpodstawne. Wróćmy jednak do fabuły- Kenzou Tenma jest Japończykiem, pracującym i mieszkającym w Europie. Chociaż doktor wierzy, że wszystkie życia są warte tyle samo, po wstrząsających wydarzeniach, do jakich dochodzi w jego miejscowości, których sprawcą jest zapewne mały chłopiec, uratowany przez Kenzou, jego poglądy ulegają zachwianiu, a jego moralność jest wystawiona na ciężką próbę.



3. Elfen Lied




Główna bohaterka anime, Lucy, należy do specjalnej odmiany rasy ludzkiej, łatwej do rozpoznania dzięki niewielkim rogom oraz zdolnościach telekinezy. Jest poddawana straszliwym eksperymentom i kiedy w końcu widzi możliwość ucieczki,
Kouta jest absolwentem liceum, który przyjeżdża do miasta aby kontynuować naukę. Okazuje się, że jego dawno nie widziana kuzynka ma być jego koleżanką z roku, co naprawdę cieszy chłopaka. Pewnego dnia Kouta i Yuka spotykają na plaży dziwne stworzenie- dziewczynę z rogami na głowie, nagą i mówiącą jedynie "Nyuuu". Kuzyn i kuzynka postanawiają się nią zaopiekować, nie wiedząc, kim tak naprawdę jest...


4. When they cry (Higurashi no naku koro ni)


Akcja anime dzieje się w 1939 r w małej wiosce o nazwie Himanizawa. Protagonista, Keiichi Maebaea postanawia przeprowadzić się do tej miejscowości, aby uciec przed oskarżeniami i kilkoma nieszczęsnymi zdarzeniami w jego rodzinnym mieście. Chłopakowi bardzo podoba się ten wybór- zaczyna wieść beztroskie życie, w otoczeniu koleżanek z klasy, cieszy się życiem i poświęca czas rozrywkom. Nic jednak nie może trwać wiecznie- Himanizawa skrywa mroczny sekret. Kiedy w wiosce dochodzi do morderstwa oraz innych tajemniczych wypadków, chłopak odkrywa, że jego przyjaciele  mogą wcale nie być tym, za co ich uważał...




Dziękuję za przeczytanie posta :)
Zapraszam Was też do komentowania, oraz do odwiedzenia mojego nowego kanału na YouTube :)

______________________
źródła: http://anime.tanuki.pl/strony/anime/823-higurashi-no-naku-koro-ni/rec/840, https://myanimelist.net/featured/430/Top_15_Best_Horror_Anime__Are_you_Afraid_of_the_Dark

piątek, 14 października 2016

BIGHIT, LOEN, JYP - jak zostać koreańskim celebrytą?

Chociaż robiłam już kiedyś taki post, skupiałam się w nim głównie na większych agencjach. Dzisiaj postanowiłam napisać kontynuację- jeśli jesteście zainteresowani tematem zostania gwiazdą w Korei, zapraszam Was także do zapoznania się z innymi postami na ten temat ^^
- Jak zostać koreańskim celebrytą? SM, YG, JYP
- Mroczne tajemnice kpopu
- Sekrety kpopu: Co jedzą koreańscy celebryci?
- Sekrety kpopu: Carboxytherapy

1. BIGHIT


Bighit jeszcze nie tak dawno było małą i niepozorną agencją, która zupełnie nie liczyła się w muzycznym biznesie- jej CEO ani myślał, aby konkurować z takimi gigantami jak SM czy YG. Wszystko zmieniło się jednak w 2013r, kiedy BTS zadebiutowali pod jej skrzydłami. Świat kpopu oszalał na ich punkcie i widać to do teraz- teledyski chłopaków są wyświetlane w milionach, zaledwie kilkanaście minut po pojawieniu się ich na YouTube, a sale koncertowe są zawsze wypełnione po brzegi. Jak jednak zostać trainee? Czy jest to możliwe do zrobienia w takiej agencji jak BH?

Do BigHit, podobnie jak do większości agencji, można się zgłosić za pomocą formularza w internecie, gdzie trzeba zaznaczyć swój talent- śpiew/rap, taniec lub modeling.
Kiedy już wybierzemy naszą specjalność, wystarczy wysłać do agencji filmik, dokumentujący nasz talent. Jest jednak dość znaczący problem, jeśli chodzi o narodowość przyszłych trainee- BigHit jest niestety jedną z tych agencji, która raczej nie przyjmuje obcokrajowców- szczególnie, jeśli mieszkają poza wschodnią Azją. Dlaczego?
No cóż, należy pamiętać że Korea jest niezwykle konserwatywna, jeśli chodzi o publiczną prezentację- idole muszą więc spełniać pewne standardy urody, aby móc swobodnie pokazywać ich w telewizji. Europejczycy ( i ogólnie rasa biała), w większości przypadków nie spełniają niestety koreańskich standardów, więc nawet, jeśli taka osoba dostanie się do agencji, będzie namawiana do zrobienia sobie operacji plastycznych - co w Korei jest najzwyklejszą rzeczą na świecie.

Jeśli masz zwyczajny talent i nie różni się on diametralnie od talentu innych, nie wiem czy jest sens próbować- warto wziąć tutaj pod uwagę styl życia w Korei, który bynajmniej nie należy do łatwych- ludzie są zapracowani, spędzają w firmach po naście godzin dziennie, a dodatkowo są narażeni na ogromną presję czasu i sukcesu. Nie jest to więc łatwy biznes dla osób które łatwo się stresują, lub męczą.

Wracając jednak stricte do przesłuchać w BH- przejście audycji to jedynie początek, który nie gwarantuje sukcesu ani debiutu- najważniejsza jest ciężka praca i poświęcenie. Często idol ma tak niewiele wolnego, że wręcz musi zerwać wszystkie bliższe kontakty ze znajomymi i rodziną spoza agencji.

Formularz zgłoszeniowy: tutaj
WWW agencji: tutaj

2. LOEN Entertainment




LOEN to agencja powstała w 1978r. Działa nie tylko jako agencja muzyczna- jest także marką samą w sobie, agencją talnetów, zarządza eventami i organizuje koncerty, oraz produkuje muzykę. Do LOEN Tree, czyli ulubieńców wytwórni, należą m.in History, Fiestar, Sunny Hill oraz IU. Agencja zrzesza też koreańskich aktorów, np Kim Suk Hoona lub Jo Han Suna.

Aby dostać się do LOEN, trzeba być utalentowanym muzykiem, aktorem lub piosenkarzem. Co ciekawe, wszystkie aplikacje do agencji muszą być wysyłane przez email, z załączonym filmikiem/muzycznym demo, obrazującym talenty zainteresowanego.
Kiedy już przejdziemy przez tą pierwszą, wstępną audycję, czeka nas kolejna, tylko dla wybranych- w końcu agencja chce wybrać jak najlepszych, prawda?
Każde zgłoszenie musi przejść przez 3 obszary,- na każdym z nich będzie musiało być najlepsze, aby w ogóle móc myśleć o dalszej współpracy z agencją.

Jest także możliwość zgłoszenia do agencji całego zespołu, jeśli się takowy posiada- co w innych agencjach jest niewykonalne, bo to CEO wyznacza kto będzie z kim śpiewał. W LOEN jednak, nawet po zarejestrowaniu się jako zespół, oceniane są indywidualne umiejętności - może się więc zdarzyć tak, że audycję przejdzie tylko część grupy.

Na co jeszcze agencja zwraca uwagę przy wyborze trainee? Przede wszystkim muszą to być młodzi ludzie, z pasją, zmotywowani do pracy nad sobą i gotowi do podejmowania wyzwań. Jak mówi sama agencja, nie ma tu miejsca na osoby, które nie chcą wprowadzić pewnej innowacji, albo nie są profesjonalistami w tym, co robią.

Formularz zgłoszeniowy: tutaj 
Srona www: tutaj

3. JYP Entertainment


Chociaż w poprzednim poście pisałam już trochę o aplikacji do tej agencji (link na początku posta), dzisiaj chciałabym to trochę rozwinąć:

JYP może poszczycić się dużym zakresem działań oraz agencjami w różnych miejscach Azji- znani są także z tego, że wyszukują nowych talentów także w zachodnim świecie.
Agencja współpracuje także z liderami na koreańskim rynku, np z Samsungiem, NC Soft lub SK Telecom. Dodatkowo, pod ich skrzydłami osiągnęły sukces takie zespoły, jak: Wonder Girls, 2AM, 2PM, Miss A czy GOT7.

JYP skupia się głównie na szukaniu ludzi utalentowanych wokalnie, aktorsko, oraz nadających się do bycia modelem/modelką.  Podobnie jak w przypadku innych agencji, istnieją dwa sposoby rejestracji- rejestracja w budynku agencji w każdą pierwszą sobotę miesiąca oraz przez wypełnienie internetowego formularza.
Tylko zwycięzcy pierwszego etapu zostaną o tym powiadomieni w ciągu 3 tygodni od przesłuchania, za pomocą telefonu (jeśli aplikujący jest z Korei) lub emaila (jeśli aplikujący jest z zagranicy).

To, na co zwraca agencja uwagę przy wyborze przyszłego trainee, to nie tylko talent i zdolności- liczą się przede wszystkim nienaganne maniery (idol jest w końcu przykładem dla wielu młodych osób). Mile widziane są także osoby naturalne, pewne siebie, sznujące starszych i pełne pasji do muzyki.


Formularz zgłoszeniowy: tutaj
Strona www: tutaj





Warto także dodać, że bez względu na agencję, wszędzie należy umieć chociażby podstawy koreańskiego- jednocześnie, im więcej języków umie kandydat, tym lepiej (choć nie zawsze zwraca się na to uwagę podczas pierwszego przesłuchania).
Aplikacje online są, oczywiście, dużo bardziej przystępne dla wielu osób, jednak, niestety, są dużo mniej efektywne i baaardzo rzadko się zdarza, aby ktoś osiągnął sławę zgłaszając się do agencji za pośrednictwem sieci.
No i jeszcze raz przypominam, że nie- Azjaci mają naprawdę duży problem z zostaniem azjatyckim celebrytą, pod skrzydłami jakiejś agencji. Pod tym względem Azja jest naprawdę zamknięta na Zachód... ale może to i dobrze? Dzięki temu k-pop i inna wschodnia muzyka choć trochę różni się od tej, którą słyszymy na co dzień.
A Wy co sądzicie o tym temacie? Chcielibyście zostać celebrytą? ^^
Piszcie w komentarzach i polecajcie bloga znajomym! <3

,
_____________________________
źródła: wyżej podane, oficjalne strony agencji, http://aspiringkpoptrainee.blogspot.com/2014/11/you-should-audition-forjyp-entertainment.html, http://onehallyu.com/topic/323804-confessions-of-an-ex-jyp-trainee-pt-2-results-training, https://en.wikipedia.org/wiki/LOEN_Entertainment, http://forums.soompi.com/en/topic/285356-loen-entertainment-questions/, https://www.google.pl/#q=korean+trainee

piątek, 7 października 2016

Herbata w kulturze Chin i Japonii

Dawno, dawno temu w Chinach mieszkał pewien cesarz, Shennong, który przemierzał cały kraj w poszukiwaniu czegoś, co mogłoby zapewnić jego ludowi dostatek lub przynieść jakiekolwiek korzyści. Szukał roślin zdolnych do wykarmienia ogromu Chińczyków i na tyle smacznych, żeby ludzie chętnie próbowali oferowanych przez niego przysmaków. Pewnego dnia, wiatr zechciał, aby drobny liść herbaty wylądował w cesarskim kociołku z gorącą wodą- Shennong, zmęczony podróżą napił się wody i... odkrył niesamowity, orzeźwiający i pyszny napój, który od tego dnia stał się jednym z głównych symboli Chin.


Powyższa historia jest, oczywiście tylko legendą- sam fakt, że cesarz Shennong występował w mitologii chińskiej jako pół człowiek, pół byk potwierdza ten fakt. Tak naprawdę nie wiadomo, jak herbata znalazła się w Kraju Środka- wiadomo jednak, że pierwsze wzmianki o niej pojawiły się już w 2737r p.n.e, a pierwsze zapiski w X wieku p.n.e- zabawne, że napój ten dotarł do Europy dopiero w XVI wieku n.e. Początkowo zawitała ona do Rosji, kiedy nasi wschodni sąsiedzi podbijali Syberię, utrzymując kontakty dyplomatyczne z Chinami- herbata była prezentem ówczesnego cesarza Chin dla cara Mikołaja I Romanowa.

Istnieje naprawdę wiele odmian herbaty- przykładowo, Chińczycy i Japończycy mają kilkanaście różnych odmian tego, co my w Europie nazywamy "zieloną herbatą". Do najlepszych chińskich herbat należy Lung Ching, zwana także "Studnią Smoka". Buddyjscy mnisi wierzą, że pozwala ona odegnać złe myśli, a także dodać sił. Nie wiem, czy jest sens wymieniać każdy rodzaj herbaty istniejący w Azji- jest ich naprawdę dużo i myślę, że większość osób by to po prostu znudziło. Jeśli więc chcecie dowiedzieć się więcej o gatunkach herbaty i ich działaniu na zdrowie, zapraszam Was na wikipedię lub tutaj :)

japońska matcha

Kiedy chcemy w Europie napić się herbaty, zazwyczaj bierzemy torebkę, którą kupujemy w sklepie i zalewamy ją wrzątkiem- w Chinach lub Japonii jest to niedopuszczalne. Ceremonia picia i parzenia herbaty jest swego rodzaju dziedziną sztuki, której umiejętność jest szanowana wśród wyższych sfer.

- Po chińsku nazywa się Gong-fu Cha lub Kung-fu Cha. Dosłownie, oznacza "parzenie herbaty z wielką zręcznością". Jest to jednak ceremonia oficjalna, wykonywana tylko przy specjalnych okazjach. Aby zrobić taki napój, należy mieć kilka glinianych czajników, specjalne stanowisko, najlepszej jakości liście, dzbanek do przelewania wody, tzw. niuchacz i, oczywiście, czarki. Jak więc widzicie, nie jest to łatwe zadanie!



- Po japońsku, ceremonia ta odbywa się w specjalnym, ogrodowym pawilonie. Wszystkie elementy znajdujące się na "stanowisku pracy" są ułożone według tradycyjnych wierzeń i zapewniają spokój i harmonię. Istnieje także cała ceremonia zasiadania do herbaty, oraz wchodzenia do pomieszczeń, już nie mówiąc o wyjątkowym zachowaniu. Jest także kilka rodzajów napojów, dostępnych podczas tak oficjalnych ceremonii- gospodarz może zaparzyć gęstą koi-cha, którą wszyscy goście piją z jednej czarki, kolejno ją sobie podając, lub słabą usu-cha, podawaną każdemu indywidualnie. Aby jednak zrobić idealną herbatę, trzeba uczyć się wiele lat, pod okiem japońskich mistrzów- nic więc dziwnego, że ludzie uczestniczący w takich ceremoniach byli niegdyś najbogatsi i najbardziej wykształceni!



Wśród japońskich herbat, najbardziej ceni się napój matcha, który stał się najważniejsza rzeczą podczas japońskich spotkań chakai, przypominających angielski tea time.
Do Kraju Kwitnącej Wiśni, herbaty przybyły oczywiście z Chin, gdzie podróżowali japońscy mnisi i podróżnicy, chcąc zobaczyć kraj rządzony przez wpływową dynastę Song. Jako pierwszy w Japonii sposób uprawiania i przygotowywania tego napoju spisał mnich Eisai, a potem jego uczeń, Dogen, który w 1227 po raz pierwszy pokazał buddyjskim mnichom, jak powinna przebiegać prawidłowa ceremonia parzenia- wtenczas, była oczywiście wzorowana na swojej pierwotnej, chińskiej wersji.
W Japonii powstały nawet specjalne szkoły, gdzie mistrzowie i ich potomkowie, przekazują młodym wiedzę o parzeniu napoju, pozwalając, aby ten zwyczaj przetrwał do naszych czasów.


Piszcie w komentarzach co sądzicie o tego typu postach?
Lubicie herbatę? ^^
______________________________
źródła: https://pl.wikipedia.org/wiki/Herbata, http://www.nippon.dbv.pl/print.php?type=A&item_id=8, https://sweetandchili.wordpress.com/



sobota, 1 października 2016

Nawiedzone miejsca w Azji

Początek października, oznacza jeszcze bardziej jesienny, a co za tym idzie, trochę mroczniejszy klimat- dlatego też wybrałam temat, który na pewno zainteresuje wszystkich fanów horrorów ;)
Zapraszam Was też na mojego drugiego bloga: tutaj

1. Chiński trójkąt bermudzki


Tego miejsca na wodzie nie trzeba nikomu przedstawiać - co roku w Trójkącie Bermudzkim dochodzi do tajemniczych zniknięć... a wiadomo, że co jest popularnym tematem na Zachodzie, wkrótce staje się też znane na chińskiej ziemi ;) Jezioro Poyang Hu, było kiedyś jednym z największych zbiorników słodkowodnych w kraju- stanowiło raj dla ptaków i zwierząt. Jak to zwykle jednak bywa, wokół tego miejsca zaczęły krążyć mroczne legendy- po tym, jak utonęło w nim ponad 1600 osób. Naukowcy z różnych chińskich uniwersytetów próbowali rozwiązać zagadkę jeziora, niestety bezskutecznie. Najniebezpieczniejszym miejscem w Poyang Hu, jest przybrzeżna strefa nieopodal świątyni Lao ye, zwana "Diabelskim Rogiem". Utonęło tam bowiem kilka łodzi i statków. Niektórzy także mówią, że, podobnie jak w jeziorze Loch Ness, głębiny zamieszkuje potwór w ciele żółwia,
Jaka jest jednak prawda? W jeziorze mielizna jest naprawdę duża- może więc ona powodować prądy i wiry, które doprowadzają niczego nie spodziewających się ludzi do katastrofy.

2. Osada Shan Zhi


Osoby, które zdecydowały się na spędzenie czasu w tym tajwańskim kurorcie, z pewnością nie wyszły na dobre- otwarcie ośrodka wypoczynkowego zakończyło się serią tajemniczych zgonów, a sekcje zwłok  nie wykazały żadnego powodu śmierci klientów. Władze niechętnie mówią o tym miejscu, a nazwisko projektanta okrągłych budynków jest chronione przez rząd. Azjaci, a już szczególnie Chińczycy uwielbiają przesądy i wierzą w całkiem sporą ich ilość- dlatego też mieszkańcy pobliskich miejscowości twierdzą, że zgony dokonały się przez obecność w ośrodku wielkiej rzeźby- smoka.

3. Jaskinia Chibichiri 


Ta japońska jaskinia jest owiana złą sławą od czasów II wojny światowej- japońskim żołnierzom zawsze powtarzano, że lepiej popełnić samobójstwo, niż zostać otoczonym przez Stany Zjednoczone- niektórzy wzięli to chyba zbyt poważnie, bo wielu, wielu z nich wykonało rozkaz, umierając w różnych jaskiniach w Okinawie. Jaskinia Chibichiri stanowi pamiątkę dla tego, jak na japońskie standardy, bohaterskiego czynu żołnierzy, a w jej ścianach wykute są czaszki, groźnie spoglądające na niechcianych przybyszów.

4. Koreański dom na wzgórzu


Lokalizacja domu, znajdującego się na samotnym wzgórzu na wyspie, jest głównym powodem najróżniejszych spekulacji na temat tego, co się w nim znajduje. Wiele osób twierdzi, że dom jest nawiedzony z dwóch powodów- po pierwsze, było to miejsce samobójczej śmierci pewnej nastolatki, która postanowiła zabić się po zerwaniu z chłopakiem... dodatkowo, wzgórze jest masowym grobem koreańskich żołnierzy, którzy lądowali tutaj podczas II wojny.

5. Wietnamskie więzienie


Stworzony przez Amerykanów i Francuzów kompleks budynków był więzieniem (choć stylem oferowanych "zabiegów" przypominał bardziej obóz koncentracyjny) dla Wietnamczyków z Viet Cong, czyli tamtejszej organizacji narodowo-wyzwoleńczej, podczas wojny wietnamskiej w 1960r. Mieszkańcy tego kraju byli okrutnie torturowani i zamykani w zwierzęcych klatkach- nic więc dziwnego, że nie jest to miejsce, które dobrze się kojarzy.


Co sądzicie o powyższych miejscach? Odważylibyście się je odwiedzić? ^^
Komentujcie!
I ponownie zapraszam Was na mojego drugiego bloga pełnego fandomów!


____________________________
źródła: http://delightofasia.blogspot.com/2014/08/nawiedzone-miejsca-w-azji.html, http://edition.cnn.com/2013/10/31/travel/asias-scariest-places/, https://www.google.pl/#q=viet+cong

czwartek, 22 września 2016

Jesienne atrakcje w Japonii

Za oknem deszcz, wiatr i ludzie w kurtkach - wiadomo, że zaczęła się jesień. Co robić w taką pogodę? Można czytać, oddawać się pasjom albo... wyjść na japońską ulicę, gdzie co dziennie organizowane są różnego rodzaju atrakcje związane ze zmianą pory roku ;)

1. Nyuto - onsenkyo



Nyuto- Onsenkyo to gorące źródła znajdujące się u podnóża góry Nyuto w prefekturze Akita, na północy kraju. Można tam odprężyć się aż w siedmiu różnych źródłach, z których każde ma inne właściwości, kolory i kształty. Dodatkowo, można relaksować się na dworze, jednocześnie podziwiając cudowne miejsce- kolorowe liście spadają ze starych drzew, a pod koniec jesieni można wyraźnie zauważyć, że góra piętrząca się na horyzoncie jest nimi prawie całkowicie pokryta, co zdecydowanie nadaje miejscu uroku.

2. Jesienny festiwal Takayama



Chociaż wydarzenie to odbywa się nieprzerwanie już od 350 lat, wciąż cieszy się niesamowitą popularnością, nie tylko wśród Japończyków. Własnie podczas tego festiwalu, Sakurayama Hachiman rozświetla się milionami kolorowych, zabytkowych lampionów i świateł- Zobaczymy tu jednak przede wszystkim kilkanaście odrestaurowanych łodzi, z których każda ma na sobie stare mechaniczne lalki, wykonujące tańce i przedstawienia dla spragnionej zabawy publiczności. W kilka kolejnych dni festiwalu bogato zdobione łodzie rozstawiane są po różnych miejscach, gdzie za darmo można obejrzeć występy owych lalek, które w istocie są XIX wiecznymi japońskimi robotami.

3. Niihama Taiko Festival




Będąc w Japonii podczas tego festiwalu, także zdołamy nacieszyć swoje oczy różnymi łodziami- w tym wypadku jednak są one ukształtowane w formie tradycyjnych bębnów taiko, które są jednym z japońskich instrumentów już od 6 wieku n.e. Początkowo używane były zarówno do wysyłania wiadomości, jak i nadawania rytmu pracy- tutaj jednak służą jedynie jako tło do niecodziennych akrobacji, przedstawianych przez mężczyzn na pokładach łodzi. Festiwal bywa nazywany także pokazem męskiej siły, bo show, które prezentują akrobaci jest naprawdę niebezpieczne.

4. Design Festa 



Jest to jeden z najnowszych, ale za to najchętniej uczęszczanych festiwali przed młodych. Można by nazwać go konwentem artystów, muzyków, rzeźbiarzy i szeroko pojętych indywidualistów, którzy podczas tych dwóch dni w Tokyo Big Sight mogą pokazać światu swój talent, a także sprzedać zainteresowanym swoje dzieła - pod warunkiem, że nie są one produkowane masowo.
Jeśli jesteście zainteresowani sztuką, to zdecydowanie event dla Was. Łatwo nawiązać tutaj przydatne, lokalne kontakty, a także porozmawiać z artystami - niektórzy z nich organizując także warsztaty, gdzie uczą chętnych tajników swojego fachu. W międzyczasie można także iść na koncert lokalnych zespołów, który odbywa się na jednej ze scen, zawsze znajdujących się w miejscu wydarzenia.

5. Jidai Matsuri



Kto z nas nie chciałby się czasem cofnąć w czasie, aby móc zobaczyć na własne oczy kilka ważnych wydarzeń historycznych? Jeśli tez dalibyście naprawdę wiele, aby przenieść się do VIII wiecznej Japonii, taką szansę oferuje Wam Jidai Matsuri, czyli festiwal odbywający się w dawnej stolicy kraju - Kyoto. Wydarzenie to dosłownie przenosi nas w przeszłość, bo aktorzy rekonstruujący proces sądowy lub codzienne życie ludzi z okresu Heian noszą autentyczne (lub wyglądające na takie) stroje- dwunasto warstwowe kimona i makijaż, który był bardzo modny w tamtych czasach.

6. Fukoro Matsuri

mikoshi


Jest jednym z najmłodszych tokijskich festiwali, bo po raz pierwszy został zorganizowany zaledwie 15 lat temu- niemniej jednak przyciąga każdorazowo ponad 200 tys ludzi z całego kraju. Fukoro Matsuri to dwu dniowa parada i prezentacja tradycyjnych japońskich tańców i muzyki, a także promowanie tego typu rozrywki wśród młodych, którzy coraz częściej szukają inspiracji w Zachodzie. Można tam zobaczyć także mikoshi, czyli coś w rodzaju przenośnego budynku, zbudowanego z bambusowych pali i dachu. "Pojazd" poruszają ludzie, nosząc go na swoich ramionach, co może nie jest zbyt wygodne, ale na pewno pozwala przeżyć znajdującym się w środku, niezapomniane chwile.



____________
źródła: http://japan-magazine.jnto.go.jp/en/1209_foliage.html, https://www.tsunagujapan.com/10-reasons-to-visit-japan-in-the-fall/, http://www.japan-talk.com/jt/new/japan-in-autumn,

czwartek, 15 września 2016

Bhutan- Górskie Królestwo

Uwielbiam pisać posty dotyczące jakiegoś kraju, bo wtedy zawsze mogę wyobrazić sobie, że tam jestem- dzisiejszym tematem będzie więc fascynujący i tajemniczy Bhutan- odcięty od świata, zapomniany kraj wśród gór, którego kultura i zwyczaje są oryginalne i niespotykane nigdzie indziej.

Flaga Bhutanu
Bhutan w świecie
Bhutan znajduje się we wschodnich Himalajach, od północy granicząc z Chinami a od południa z Indiami. Oficjalnie, w ojczystym języku dzongha nazywa się Druk Jul, czyli dosłownie Królestwo Smoka (który, tak nawiasem mówiąc jest symbolem tej kultury), Mieszkańcy sami siebie nazywają Druk Pa, czyli ludźmi grzmotu.
Ponad połowa terytorium kraju leży w górach wysokich, ponad 3tys metrów n.p.m- nic więc dziwnego, że mieszkający tam ludzie wytworzyli różniącą się od innych kulturę, a także pozostali wierni swoim tradycjom- nie sądzę, aby mieli dużą możliwość kontaktu ze światem zewnętrznym.


W państwie panuje monarchia konstytucyjna, a jej głową jest król- Druk Gyalpo, pomimo tego w 1949r kraj podpisał porozumienie z sąsiadującymi mu Indiami, na podstawie którego jest nadzorowany, ale i w razie wojny chroniony przez Indie.
Pomimo niewielkich rozmiarów, kraj podzielony jest na 20 prowincji, z których każda zarządzana jest przez przewodniczącego prowincji Dzongdag.

targ warzywny
Bhutańskie dziedzictwo narodowe opiera się na buddyzmie i kulturze tybetańskiej. Chociaż od 2006r w Bhutanie ustanowiono wolność religijną, buddyści skutecznie zwalczają inne religie.
W Bhutanie używane są dwa oficjalne języki- dzongkha i sharchophka. Należą one do odmian tybetańskiego. Buddyjscy mnisi umieją mówić jednak także w starotybetańskim, którego korzenie sięgają starożytności.
A czym zajmują się mieszkańcy kraju pośród gór? Odpowiedź jest prosta- łucznictwem. Jest to nieodłączny element ichniejszej kultury, a także ich sport narodowy. Zawody w łucznictwie, organizowane w formie dużych imprez są z chęcią śledzone przez większość mieszkańców, a rywalizują w nich między sobą wioski i miasta.

Drugim sportem narodowym, także bardzo popularnym wśród mieszkańców jest digor, czyli dyscyplina podobna do pchnięcia kulą. Piłka nożna dotarła tu stosunkowo późno, ale staje się coraz bardziej lubiana, szczególnie wśród młodego pokolenia- co więcej, w 2002 roku reprezentacja Bhutanu rozegrała mecz z drużyną Montserrat, wygrywają 4:0.



Przejdźmy jednak do bardzo istotnej dla mnie dziedziny, bez której znajomości praktycznie nie da się poznać kultury danego kraju- jest to, oczywiście muzyka.
Tradycyjna bhutańska nuta nazywa się Rigsagar, oryginalnie grana na instrumencie strunowym zwanym dranyen. Co ciekawe, pierwszą piosenką w tym gatunku był cover jednej z piosenek z popularnego w swoim czasie filmu pt. Love in Tokyo. Jedną z najpopularniejszych gwiazd w Bhutanie jest tradycyjna piosenkarka Shera Lhendup, której kariera rozpoczęła się w 1981r. Od lat 60 ubiegłego wieku, muzyka ta intensywnie się zmieniała- pojawiały się w niej nowe instrumenty, jak np.keyboard, ale w dalszym ciągu dużą wartość odgrywa tutaj tradycja i buddyjskie korzenie.



A jak wygląda w tym kraju kwestia edukacji? Szkoły - istnieją. Jednak zdecydowanie różnią się od tych, które znamy z własnego doświadczenia. Lekcje odbywają się głównie w buddyjskich klasztorach, gdzie dzieci, oprócz nauki typowych rzeczy tj. matematyka czy angielski, uczą się także czegoś, co w mniemaniu mnichów przyda im się dużo bardziej- studiują religijne księgi, poznają tajniki tradycyjnej sztuki malarskiej, uczą się tańców narodowych. Praktycznie każda rodzina wysyła choć jednego syna na 10-letnią naukę do klasztoru, która przygotowuje młodzież do wyjazdu na zagraniczne studia- do USA, Anglii czy Japonii. Co ciekawe jednak, choć nauka jest całkowicie darmowa, młodzież która wyjeżdża uczyć się do innych krajów, po ukończeniu studiów ma obowiązek powrócić do Bhutanu, a potem, po roku przygotowań, przepracować 5 lat na rzecz rozwoju państwa.

Jeżeli post Was zainteresował i chcielibyście dowiedzieć się więcej o tym niezwykłym kraju, śmiało klikajcie i oglądnijcie film reportażowy z Bhutanu ^^ ----> tutaj
Proszę o komentarze!

________________
źródła: https://pl.wikipedia.org/wiki/Bhutan, https://en.wikipedia.org/wiki/Music_of_Bhutan,