sobota, 8 listopada 2014

Zhujiajiao, czyli chińska Wenecja

Wenecja, cudowne kanały, gondole, średniowieczne i antyczne klimaty i drogie restauracje. Wszystko to zdecydowanie kojarzy nam się z Włochami. Jak można się spodziewać, najlepsi mają swoich naśladowców- i tak też jest z Wenecją, stolicą kanałów i weneckiego szkła. Nie musimy wyjeżdżać do Włoch, które wbrew pozorom nie są tak daleko. Wyjazd w tak bliskie trasy jest wręcz zbyteczny, kiedy możemy zwiedzić znacznie więcej, jadąc do Wenecji na drugim końcu świata- w Chinach.


Zhujiajiao, to małe miasteczko usytuowane nad brzegiem jeziora Dinashanhu, nieopodal Szanghaju. Podobnie jak Wenecja, jest w nim gęsta sieć wodnych kanałów i jest wręcz idealnym miejscem, żeby oderwać się od zgiełku wielkich miast i spędzić chwilę na romantycznej kolacji w jednej z wąskich uliczek. Jego historia sięga aż 1700 lat wstecz -wioska i targ istniały już w okresie Trzech Królestw, który zaczął się upadkiem dynastii Han w 220r. Wtenczas Cesarstwo Chińskie, rozpadło się na trzy oddzielne państwa: Shu Han, Wei i Wu.  Najważniejszym wydarzeniem związanym z okresem Trzech Królestw, było rozpowszechnienie się buddyzmu. Epoka zakończyła się w 263r, wraz z podbojem Shu przez Wei.



Znajdziemy tu dużo atrakcji, jak choćby jazda lokalnych taksówek tzw tuk-tuków, napędzanych siłą mięśni. Warto skorzystać z tego środka lokomocji, gdyż nie warto szukać zabytkowej części miasta na własną rękę tracąc czas, podczas gdy moglibyśmy delektować się azjatyckim klimatem chińskiej Wenecji. No i jeszcze jeden szczegół, dlaczego powinno się korzystać z usług mieszkańców- żyjąc oni często w wielkiej biedzie, a turyści są ich jedynym źródłem zarobku.


Każda szanująca się Wenecja, powinna mieć kilka kamiennych, rzeźbionych mostów- jeśli przyjedziemy do Zhuijiajiao w poszukiwaniu zabytków, na pewno się  nie zawiedziemy. Najpopularniejszym mostem, zbudowanym w 1812r jest Fangsheng Bridge, Kilkadziesiąt kilometrów kamiennego łuku, jest bramą do innego świata. Z nowoczesności pełnej drapaczy chmur i różnorakich sprzętów, przechodzimy do owianego tajemnicą, antycznego miasta, a przed naszymi oczami przewija się tysiące najpiękniejszych historii miłosnych- zdaje nam się, że kiedy pójdziemy dalej, ujrzymy jak Romeo, stojąc pod balkonem Julii, woła swoją ukochaną. Na wąskich uliczkach, mężczyźni grają w chińskie szachy, a kobiety zawieszają pranie na poziomie głowy przeciętnego człowieka, więc co chwila musimy się schylać. Handlarze oferują nam lokalne produkty, a starsze kobiety i mężczyźni siedzą na schodach, albo wyglądają przez okno, robiąc na drutach i malując obrazu. Wystarczy tu przyjechać, aby czas całkowicie zatrzymał się w miejscu. Gdyby Chiny i kultura europejska były osobami, spotkałyby się właśnie w tym miejscu.


Zobaczymy tu także wiele muzeów, usytuowanych w nadwodnych uliczkach, a także buddyjskie świątynie. W jednym z budynków największej świątyni, będziemy mogli podziwiać wiele starożytnych pociągów, a także ważący 1,5 tony dzwon, znajdujący się w sali Da Xiong, Aby wejść na teren starego miasta, trzeba zapłacić, ale warto poświęcić te kilka złotych, aby potem móc wspominać wspaniałą architekturę i poczuć historię na własnej skórze.

Proszę o komentarze :)

____________________
źródła:
http://turystyka.wp.pl/kat,1036543,title,Zhujiajiao-Wenecja-Chin,wid,15580074,wiadomosc.html?ticaid=113c4d, http://www.mojeopinie.pl/chinska_wenecja,3,1228938770, wikipedia.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz