sobota, 13 lutego 2016

Trochę inna strona japońskiej muzyki

Uwielbiam japońską muzykę i interesuję się nią nawet dłużej niż k-popem. Ostatnimi czasy jednak odkryłam wiele fajnych i ciekawych piosenek, które mimo, że podchodzą pod j-rock, j-pop czy metal, to mają w sobie wiele różnych gatunków i naprawdę przyjemnie się ich słucha.
Dla tych, co nie mają planów na jutrzejsze święto zakochanych, polecam więc usiąść z kubkiem kawy albo czekolady i pooglądać te trochę inne teledyski, bo naprawdę warto ;)

Tradycja w połączeniu z nowoczesnością, pianino połączone z gitarą elektryczną i perkusją, szokujące stroje, ale jednak normalne,.. to wszystko znalazłam w tych kilku piosenkach, które podbiły moje serce. Znalazłam te zespoły niedawno i całkowicie przypadkowo i naprawdę żałuję, że nie znałam ich wcześniej!

1. Sekai No Owari


Piosenka jest dość dramatyczna, podobnie jak angielski tekst. W tym teledysku bardzo podoba mi się połączenie klasycznej czerni i bieli z kolorowymi elementami, prawdopodobnie zwiastującymi szczęście, albo inne pozytywne odczucie. Połączenie klasycznego pianina z lekkim rockiem daje naprawdę idealną mieszankę, której aż chce się słuchać! Teledysk, mimo że melancholijny jest ciekawie zrobiony i ma w sobie coś magicznego, co sprawia, że nie można oderwać wzroku od tego, co dzieje się na ekranie.
Jak się można domyślić, po usłyszeniu tej piosenki zaczęłam automatycznie przeszukiwać YouTube, aby znaleźć także inne utwory tej grupy, mając nadzieje, że będą mieć podobny klimat i, na szczęście, się nie pomyliłam!
Zespół ma w swojej muzyce coś innego, z jednej strony członkowie zespołu występują w dość komicznych czy kontrowersyjnych strojach, ale w ich piosenkach jest coś smutnego, pełnego złości, jakby zamknięty krzyk, pragnący się wydostać. Szczerze powiem, że nie słyszałam jeszcze czegoś podobnego, a ta mieszanka bardzo mi się podoba. Sekai No Owari jest jedną z tych formacji, których muzyki nie da się łatwo zapomnieć i można ją interpretować na wiele różnych sposobów, a refreny piosenek wciąż pozostają nam w głowie. I w sumie dobrze, bo to, co tworzą jest naprawdę świetne i godne polecenia!



2. Yuzu





Przede wszystkim zakochałam się w piosence, która wpada w ucho i jest po prostu genialna, aby się trochę odstresować. Nie znam się za dobrze na gatunkach muzycznych, ale wydaje mi się, że to pop połączony z elementami rocka i może jakiejś tradycyjnej muzyki- co by nie powiedzieć, chłopcy naprawdę dobrze połączyli i dopracowali swoje brzmienie. Oprócz piosenki, nie można przejść obojętnie koło teledysku, który pomimo niewielu kolorów, idealnie pasuje do utworu i do całego klimatu, dzięki czemu wręcz przenosi słuchającego w cudowny świat muzyki. Bardzo podoba mi się ten duet i mimo, że inne ich piosenki nie przypadły mi tak bardzo do gustu, ta zdecydowanie należy do moich ulubionych!

3. BRIDEAR

(niestety, blogger proponuje mi tylko nagranie z koncertu, które nie należy do najlepszych.
Propnuję obejrzenie teledysku dziewczyn, którego, niestety
nie udało mi się znaleźć w bloggerowej wyszukiwarce ----> klik)

Żeby nie było, że tylko faceci śpiewają w Japonii, teraz zaproponuję świetny, w całości żeński jrockowy zespół, któego dość ostra i agresywna muzyka jest w stanie zmotywować, pobudzić i... rozkochać w sobie. Nie wiem jak wy, ale ja całkowicie uległam urokowi i talentowi dziewczyn a także jakiejś energetycznej aurze, która z nich emanuje, Osobiście rzadko słucham japońskich żeńskich zespołów, bo większość z nich jest po prostu przesłodzonymi dziewczynkami, ale, jak widać, japoński rock ma w zanadrzu kilka naprawdę świetnych formacji płci pięknej. Fanom cięższej muzyki, dziewczyny z pewnością przypadną do gustu!

4. Ling Tosite Sigure


Mimo, że sam zespół uważa, że podchodzi pod gatunek indie rock, wydaje mi się, że w swoich piosenkach umieszczają dużo więcej. Oprócz uczuć, które są niezwykle widoczne w każdej minucie piosenki, jest tu wiele rzeczy, które przyciągają uwagę. Może teledyski nie są specjalnie skomplikowane i nie opowiadają historii, jednak wystarczy dobrze wsłuchać się w melodię, aby usłyszeć jej głębię. Osobiście uważam, że głosy wokalistów momentami są zbyt wysokie, ale to też nadaje formacji swój urok i trochę wyróżnia ich od całej reszty japońskiego przemysłu muzycznego. Ciekawe jest też to, że wokalistami w zespole są kobieta i mężczyzna, co raczej nie często się zdarza w azjatyckich zespołach (nie mówię, że w ogóle, ale jednak nie jest to popularne zjawisko).

5. Androp


Zostawmy już melancholię, smutek i złość, a pozwólmy sobie na radość z bardzo kolorową i pozytywną piosenką zespołu Androp. Bardzo podoba mi się pomysł na ten teledysk, bo sądzę, że podczas robienia tych wszystkich kolorowych banerów, koszulek i całej reszty, zarówno zespół, jak i osoby grające w teledysku miały naprawdę dużo zabawy. Nic dziwnego- w końcu piosenka ma być wesoła i pozytywna. Lubię też delikatny, niezwykle czysty głos wokalisty, no i oczywiście jego uroczy uśmiech, który w tym teledysku możemy zobaczyć wielokrotnie.
Podobnie, jak w wypadku pierwszego zespołu, Sekai No Owari, tutaj także znalazłam wiele innych cudownych piosenek, które po raz kolejny podbiły moje serce. Między innymi, bardzo spodobała mi się piosenka "Shout", która wprowadza naprawdę niesamowity spokój, a jednocześnie, w połączeniu z teledyskiem jest trochę niepokojąca, a co za tym idzie- intrygująca. Naprawdę lubię takie klimaty, więc po prostu muszę polecić ten zespół wszystkim fanom zarówno popu, jak i czegoś mocniejszego ;)


Mam nadzieję, że znajdziecie tu coś ciekawego i któraś z tych piosenek przypadnie Wam do gustu :)
Jeśli post Wam się podobał (albo i nie) to napiszcie w komentarzach swoje opinie i udostępniajcie bloga wśród swoich znajomych ^^
Dziękuję za przeczytanie <3

4 komentarze:

  1. Ling Tosite Sigure zainteresowałam się dzięki "Psycho-Pass". Yuzu zachwycili mnie właśnie tym utworem -a jako gatunek przypisany mają folk rock i folk pop(nie wiem dlaczego akurat folk).Androp zauroczył mnie.
    Przez przypadek odkryłam BUMP OF CHICKEN -ciekawy wokal, można się zasłuchać.
    Dzięki za interesujący post. Pozdrawiam i czekam na kolejne odkrycia muzyczne nie tylko rodem z Japonii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja z tych zespołów najbardziej lubię Sekai no owari i Yuzu :) Cieszę się, że post Ci się podobał! ^^ Twoje komentarze zawsze sprawiają mi radość :)
      Myślę, że będzie dużo postów z odkryciami muzycznymi, ale na razie szykuję coś innego (chociaż to "coś" tez jest ściśle powiązane z muzyką ;))
      Dziękuję za komentarz!

      Usuń
  2. Niedawno poznałam Sekai no Owari i słucham ich bez przerwy 💖 tylko nie mogę przeboleć tak małej ilości informacji o nich,oczywiście po polsku. Piosenki są nie do opisania,a melodia wpada w ucho od razu,Fukase zauroczył mnie swoim głosem,a zespół samym konceptem,bo jest inny niż wszystkie. Podoba mi się jeszcze taka mieszanka j-rocka i j-popu :p Fajnie,że jesteś osobą,która słucha k-popu,ale wiesz,ze istnieje też równie fajna muzyka japońska ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ja też bardzo ubolewam nad tym, że właściwie nic o nich nie wiadomo- naprawdę zasługują na uwagę!
      Dziekuję za komentarz <3

      Usuń