wtorek, 5 kwietnia 2016

Chińskie miasta z europejską duszą

*Przepraszam za opóźnienie w pisaniu postów, mam nadzieję, że mi wybaczycie :c *

Chiny są powszechnie znane jako kraj kontrastów- mieszkanka religii, kultur, języka i zwyczajów, a także ogromne zaludnienie i ruch turystyczny mogą momentami przyprawić o zawroty głowy. Nic więc dziwnego, że przepych i konsumpcjonizm panuje także w dwóch wielkich, otwartych na zachód miastach- Hongkongu i Makau.



Hongkong znajduje się na południowo- wschodnim wybrzeżu Chin. Jest to najgęściej zaludniony obszar świata, (130tys osób/km2) dzięki czemu znajdziemy to miasto w księdze rekordów Guinnessa. W 1842r cesarz Chin odstąpił tę wyspę Brytyjczykom, którzy zwrócili ją Państwu Środka dopiero w 1997r- nic więc dziwnego, że Hongkong zyskał trochę europejskiej kultury i otwartości na świat.
Pomimo, że politycznie miasto należy do kraju komunistycznego, panuje tu kapitalizm, a luksusowe hotele, restauracje i międzynarodowe firmy spotykamy na każdym kroku. Ulice aż kipią od neonów, sklepów i wszystkiego, czego dusza zapragnie, a przeciętny mieszkaniec HK zarabia znacznie więcej niż na zachodzie. Jednym słowem- tryskające zewsząd bogactwo i dobrobyt.


Turyści, którzy bardzo chętnie odwiedzają to miasto, podróżują zazwyczaj rykszami, głównie po dzielnicy Tsim Sha Tsui po promenadzie, z której roztacza się zapierający dech w piersiach na centrum HK. Po przejażdżce tym drogim środkiem transportu, typowy turysta ma możliwość odwiedzenia wielu historycznych muzeów, wstąpienia do luksusowego gmachu Peninsula, aby spróbować najdroższej herbaty na świecie, lub kupić coś na Nathan Road, gdzie znajdziemy wszystko, czego potrzebujemy i znaczenie więcej!
Życie tętni także na nocnym bazarze Temple Street, gdzie zaleje nas oferta butów, zegarków, sprzętu szpiegowskiego, torebek itd.



Sercem miasta jest tzw. Central District, reprezentacyjna dzielnica miasta, która z chęcią pokaże nam najdłuższe na świecie ruchome schody, wysokie drapacze chmur i sieć chodników-tuneli, zawieszonych nad najbardziej zatłoczonymi ulicami, aby ułatwić poruszanie się po mieście. Na wytrwałych, po całodziennym szaleństwie czeka nocny pokaz świateł i dźwięku, także wpisany do księgi rekordów. Specjalny laserowy spektakl, wzbogacony elementami pirotechnicznymi zaczyna się o godzinie 20, kiedy to dołącza się do niego głośna muzyka i recytacja, by po chwili przerodzić się w piętnastominutowy taniec miliardów świateł, zsynchronizowanych kolorowych reflektorów i neonów- na cały pokaz miasto wydaje jedynie 44 miliony dolarów.
Nie jest to miejsce dla tych, którzy lubią spokój, ciszę i... sen.
Hongkong, jako trzeci producent filmowy na świecie nie mógł oczywiście zrezygnować z alei gwiazd, wzorowanej na tej Hollywoodzkiej, która łączy centralną i wschodnią dzielnicę miasta.



Po niesamowitej podróży do tej światowej metropolii, przenieśmy się do drugiego wielkiego miasta- Makau, dawnej portugalskiej enklawy, która powróciła do Chin dopiero w 1999r. Jest to stolica chińskiego hazardu ( i przy okazji jedynie miejsce w kraju, gdzie jest on legalny)- co ciekawe, luksusowe kasyna osiągają tam większy dochód, niż te w Las Vegas. Przykładowo, w 2007r Chińczycy wydali na tą rozrywkę ponad 7 miliardów dolarów.

Largo de Sanado

Główny plac miasta, Largo de Senado, jest zbudowany w stylu portugalskim. Otaczają go budynki kolonialne, które obecnie są siedzibą władz miejskich i jednocześnie najciekawszym przykładem architektury portugalskiej w tym regionie. Kolejnym europejskim akcentem, jaki możemy tu znaleźć, jest pomnik podróżnika i odkrywcy Marco Polo, znajdujący się na głównym pawilonie przed 400-letnią świątynią miłosierdzia Kun Lam.

W Chinach jednak, oprócz bogatych, luksusowych miast są też wsie i miasteczka w których ludzie umierają z głodu,mieszkają w lepiankach i  nie mają funduszy na edukację ani opiekę zdrowotną, co jest naprawdę paradoksalnym zjawiskiem.  Jest to gigantyczny kraj, a każdy jego region ma swoje własne zwyczaje i upodobania. Nie jest to jednak sprawiedliwe, że Chiny są tak bardzo zróżnicowane pod względem poziomu życia jego mieszkańców- no cóż, nie bez przyczyny Państwo Środka jest nazywane Krajem Absurdu.

Proszę o komentarze i udostępnianie :)

___________________________
źródła: Chiny: Państwa Świata, google grafika

5 komentarzy:

  1. Na ogół nie interesuję się Chinami, ale zaczęłam czytać ten post i jakoś tak się wciągnęłam. Bardzo mi się podobało. Życzę powodzenia w dalszym pisaniu. Hwaiting!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podobało :)
      Dziękuję za komentarz <3

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach.. coś zepsułam :(Za dużo klikam. Ciekawy post. Spektakl świateł musi być nieziemski. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń