poniedziałek, 9 grudnia 2013

Najlepsze teledyski 2013r [KPOP- Boysbandy]

Koniec roku 2013 zbliża się nieubłaganie, a to najlepsza pora aby zrobić ranking najlepszych teledysków 2013r. Przyznam, że nie są to tylko moje typy: kilka osób podzieliło się swoimi propozycjami na Twitterze :)
No cóż, mam nadzieję że wam się podobają!
Już niedługo spis najlepszych teledysków girlsbandów! jeśli podobają wam się jakieś mv, proszę piszcie :)
Jeśli chcecie, możecie też składać mi propozycje na najlepsze j- rock'owe teledyski roku 2013! (komentarze, Twitter) Jeśli będzie wystarczająco dużo propozycji, chętnie napiszę o tym posta :)

1. VIXX- Voodoo Doll


No cóż, cały teledysk jest dość dramatyczny- chodzi mi tu głównie o krew oraz widok przebijania czy szycia skóry. O ile krew mnie nie brzydzi, co do drugiej czynności mogłabym mieć spore pretensje. No, ale nie zajmujmy się mną. Nie trzeba znać tekstu żeby wywnioskować, że teledysk opowiada o okrutnej dziewczynie i chłopaku, który wciąż ją kochał i cierpiał z każdym jej krokiem, kiedy go odrzucała/raniła. A przynajmniej ja to tak zrozumiałem.
Mimo tego, że nie jestem jakąś szaloną fanką VIXX, ten teledysk naprawdę mi się podoba! Piosenka wpada w ucho a układ nie jest banalny, co mimo że w kpopie częste, nie jest oczywistością. Zwróciłam uwagę na szczegóły tego teledysku. Chodzi mi tu między innymi o niezwykle pasujące do klimatu soczewki z czarnymi krzyżami, czy też igły z czaszką, którymi chłopaki przebijali się raz na czas (dobrze że nie na prawdę!). Pasuje mi tu także ogólna sceneria- dom, a raczej dworek z białymi ścianami i meblami, który sam w sobie nie kojarzy się dramatycznie, ale w tym teledysku jest okrutnym polem "bitwy". Przeraża mnie także to z jaką radością ta dziewczyna masakruje tą laleczkę voodoo, jednocześnie zadając rany żywym osobom...brr.


2. SHINee- Everybody


SHINee's back!
Mam duży sentyment do szajniaków, bo był to mój pierwszy koreański zespół jaki w ogóle widziałam. Mimo, że w kpopie siedzę już trochę, SHINee zawsze mnie zaskakują układami tanecznymi w każdym prawie teledysku, oraz ich perfekcyjnym, co do setnej sekundy dokładnym sposobem wykonywania. Mimo że w "Everybody" na próżno szukać jakiejś historii, patrzenie na chłopaków w zupełności wystarcza. Nie wiem jak wy, ale ja gdy po raz pierwszy zobaczyłam ten teledysk, po kilkunastu sekundach siedziałam w całkowitym oszołomieniu oglądając kolejne fragmenty układu i nie mogąc się nadziwić tą dokładnością i 100% wykonaniem. Nie jestem chyba jedyną, która uważa za jedne z najlepszych momentów ujęcia tylko z maknae zespołu, Taeminem (dla niezorientowanych: 3:39-3:43, 3:17, 2:29- 2:31). No cóż, we wcześniejszych teledyskach SHINee chyba nie zobaczymy go wyglądającego aż tak asdasdasfdas xD (sorry za fangirling ^^), chyba że się mylę. Powiem jeszcze tylko, że piosenka idealna do słuchania rano, kiedy przed szkołą chce się dobrze rozbudzić! :)


3. EXO- Growl



W tym teledysku także nie znajdziemy wielu efektów specjalnych, a mimo to nie jest on nudny. Może to dlatego że EXO sami w sobie są fascynujący i atrakcyjni? ;).
Muszę stwierdzić, że jest to jedna z moich ulubionych piosenek ever- trudno się dziwić, w końcu ma niezwykle chwytliwy refren, a zwrotki też są niczego sobie ;). O układzie tanecznym chyba nie muszę wspominać- chłopaki, podobnie jak ich koledzy z wytwórni SHINee aż ociekają profesjonalizmem. Przypuszczam że dużą rolę odgrywa tutaj agencja. Ten teledysk ma także w sobie coś takiego, co niesamowicie przyciąga- nie są to prawdopodobnie ani stroje chłopaków (które, choć ładne, nie są bardzo oryginalne), ale ja słuchając tej melodii, potrafię się w 100% zrelaksować. :)
Osobiście bardziej przypadła mi do gustu chińska wersja piosenki, ale obydwie są naprawdę świetne!

4.  TAEYANG- RINGA LINGA


Jeden z najbardziej wpadających w ucho teledysków, prosto od jednego z członków Big Bang. Muszę przyznać że nie zawiodłam się na tym mv, jednak głównie spodobała mi się nuta ( co w tym dziwnego xD). Szczególnie chwytliwy refren jest idealny aby się rozerwać albo rozbudzić. W teledysku oczywiście nie zabrakło także kolegów z zespołu jak choćby G-Dragona, chociaż tego można było się spodziewać- w końcu jest obecnie jednym z najpopularniejszych koreańskich wykonawców i nie wyobrażam sobie żadnego fana kpopu, który mógłby go nie znać! Oprócz w większości przyjemnych klimatów w teledysku jest też coś, do czego mam spore pretensje. Może nie tylko ja tak uważam, ale fryzura Taeyanga jest numerem 1 na liście moich nielubianych fryzur dla Koreańczyków (tak, mam taką listę xD). Mimo że sama bym nie zrobiła sobie takich kilku warkoczyków, ani też nie chciałabym żeby jakiś chłopak jakiego znam nosił takie, do Taeyanga, no cóż, ta fryzura pasuje, chociaż widziałam na jego głowie dużo ładniejsze. Ale zostawmy już jakże zacną głowę członka Big Bang. W końcu nie będziemy pisać (chyba) jego charakterystyki. Ringa linga jest totalnie zjechanym i szalonym teledyskiem ( no dobra, przesadzam- z MichiGO GD nie może się nawet równać ;)) , ale mi się podoba! :)

5. G-Dragon- Coup d' etat


Lider Big Bang powrócił z kontrowersyjnym i pełnym znaków i symboli teledyskiem, jakże różnych od MichiGO czy Crayon. Gdy przyjrzymy się dokładnie teledyskowi (albo przeczytamy wyjaśnienie Coup d'eta ;)) odkryjemy naprawdę dużo rzeczy które dają do namysłu- jak już mówiłam tak diametralnie różniących się od wcześniejszych mv, które były w 100% szalone, ale nie miały głębszego przekazu. Chwytliwa muzyka spodobała się nawet mojej dość wybrednej koleżance, a jest to naprawdę dobrym sygnałem :). Nie ma tu układu, dlatego też teledysk zamyka mój zbiór najlepszych teledysków, ale nie zmienia to faktu że lider zasługuje na uwagę. :)


Dziękuję za przeczytanie.
Pamiętajcie aby wysyłać mi swoje propozycje! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz