środa, 9 kwietnia 2014

Cosplay? - Pierwszy problem konwentu

Konwent się zbliża, a nam ciągle przychodzi ta sama myśl do głowy: "Może bym się za coś przebrał/a ale szkoda wydawać tyle kasy na kupowanie stroju na jeden raz". Do tego jeszcze zaczynamy się zastanawiać jaką postać wybrać, gdzie taki strój można znaleźć i nawet jeśli jesteśmy gotowi wydać większe pieniądze, żeby się do niej upodobnić, to znalezienie potrzebnych dodatków nagle staje się trudniejsze niż myślimy. Czy rzeczywiście są jakieś łatwiejsze rozwiązania. Oczywiście jak zwykle ja również nigdy się na żaden konwent specjalnie nie przebierałam, ale zawsze myślałam o tym, żeby zacząć - więc rozpatrzymy ten problem razem. xD









1. Czym jest cosplay? Do czego to potrzebne? 
No oczywiście od jakiś podstaw trzeba zacząć. Widzimy często na ulicach (no np w Krakowie to ja widzę często) wyróżniających się z tłumu otaku. Jeśli zaczyna się sezon letni to można być niemal pewnym, że właśnie wracają z jakiegoś konwentu, lub zlotu (to tak mówię z doświadczenia nie żeby coś...). Nie trudno ich rozróżnić - kolorowe włosy, soczewki i typowo japońskie stroje - często wzorowane na postaci z jakiejś mangi, czy anime - to właśnie jest cosplay. Zwykle pierwsze co przychodzi mi do głowy to: "Chyba mama by się przeżegnała jakby mnie zobaczyła tak ubraną?" ale trzeba przyznać racje, że gdyby to było zwykłe "widzi mi się" organizatorów konwentów to nie sprawiałoby to takiej frajdy. Jakie są więc zalety i skąd to się wzięło? Po pierwsze chyba największą radością jest wcielić się w kogoś kogo ubóstwiamy. Nagle narysowana postać staje się realna, a co lepsze my się nią stajemy. Po drugiej osoby przebrane na konwencie mają pierwszeństwo w kolejkach (nie wiem czy jest tak na wszystkich konwentach, ale na większości tak). No więc? Same plusy!






2. Jaką wybrać postać? 
Odpowiedź jest prosta - jaką lubimy. No chyba, że bardziej zależy nam na tym, żeby jak najbardziej się do niej upodobnić. Wtedy proponuje wybrać kogoś takiego, kto wyglądem lekko was przypomina, lub jego zachowanie jest identyczne - wtedy będziemy czuć się jak w swoim żywiole. Kolejnym plusem wybrania podobnej postaci jest na przykład to, że jeśli mamy podobne włosy, nie trzeba będzie zakładać peruki - co na pewno nie wszystkim odpowiada. Tak samo w przypadku soczewek.







3. Problem nr. 1 - soczewki i peruki. 
Jeśli chodzi o soczewki to akurat jest tu trochę więcej kłopotów niż sam kolor. To akurat rzecz na której lepiej nie oszczędzać. Zwykle jeśli ma się o tym mierne pojęcie i chce się sprawdzić na "własne oczy", jak to się stosuje to proponuje iść do optyka, a nie zamawiać w ciemno przez internet. Jeśli jednak miało się już jakieś styczności z soczewkami to jest kilka godnych polecenia firm, czy stron z których można zamówić. <KLIK, KLIK>, <KLIK, KLIK>, <KLIK, KLIK>
Co do peruk to szczerze przyznam, że nie jestem ich szczególną zwolenniczką - szczególnie tych które wyglądają naprawdę sztucznie (tak wiem... bo są pffff), no ale są inne wyjścia. Do tego (w Polsce oczywiście zawsze tak jest) peruki są u nas drogie i trzeba o tym pamiętać. Wkraczają tu ceny trochę ponad sto złotych, a czasem i więcej - wszystko zależy jaka długość, kolor itd. Zastępstwem na pewno są tonery, farby (jeśli ktoś ma zbliżony kolor, lub nie musi mieć włosów w kolorze niebieskim, czy jakimś podobnym). No, ale wracając do peruk można je kupić np. na wszystkim znanym - YATTA i w sumie to najtańsza polska strona z perukami, jaką znam.




4. Problem nr. 2 - strój i dodatki.
Jak się okazuje nie jest to wcale największy problem, gdy chcemy zrobić jakiś dobry cosplay. Wchodzi tu kilka opcji:
- po prostu kupić coś z jakieś strony w internecie - nie jest to najtańsze, ani najoryginalniejsze, ale na pewno zaoszczędzi nam kłopotów i szukania. I tu znowu kłania nam się YATTA ale jeśli tam nie znajdziecie tego, czego szukacie to można zajrzeć też tu <KLIK>
- warto poszukać idealnego stroju przez jakieś ogłoszenie na stronce (np tej - <KLIK> ) klikamy tam zakładkę KUPIE/SPRZEDAM/ ZAMIENIĘ i zaraz możemy rozejrzeć się w temacie - może akurat uda nam się znaleźć coś co odpowiada i na pewno cena będzie niższa.
- jeśli uda nam się znaleźć i cena nie będzie przekraczać kupna stroju w sieci to warto poszukać pomocy u jakiejś krawcowej (najlepiej znajomej) to na pewno pozwoli nam dostać strój taniej i może nawet lepszy niż dostępne na stronkach.
- poszukiwania! Sama do końca w to nie wierzyłam, ale najtańszą opcją jaka jest możliwa to po pierwsze - przeszukanie własnej szafy. Nie raz znajdziemy w niej coś podobnego do ubrań postaci z anime (np. taki mundurek - wystarczy zwykła spódnica, zakolanówki, koszula i sweterek), a drugą opcją jest przeszukanie sklepów z "drugiej ręki". Przekopując się przez sterty ciuchów można znaleźć nawet takie żywcem wyciągnięte z mangi. (Udowodnione naukowo hahaha)
Co do dodatków to można albo... wykonać je samemu (plus dla ludzi mega uzdolnionych), albo kupić je w sieci (choć nie zawsze łatwo będzie je znaleźć).








5. Całkowite koszty.
Nie jest to tania przyjemność jak widać. Więc ile pieniędzy to zwykle taki efekt (smutna prawda), ale zdarzają się wyjątki - wszystko zależy od naszych umiejętności.






6. Reprezentantka Polski w konkursie Euro Cosplay - Aleksandra “Shappi” Tora




No to widzimy się na konwencie :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz