środa, 8 kwietnia 2015

Recenzja mangi NO.6

Gatunek: sci-fi, fantasy, akcja, shoujo
Ilustracje: Hinoki Kino
Wydawnictwo: Studio JG
Ilość tomów: 9 (zakończona)

Kilka dni temu do mojej (nie chwaląc się ;)) dość sporej kolekcji mang zawitał nowy tomik, pierwsza część NO.6. Słyszałam raczej dobre opinie i już od dawna planowałam go sobie kupić. Ledwo wróciłam z komiksiarni i zaczęłam czytać... zdziwiło mnie, że manga tak szybko może się skończyć.



NO.6 to manga shojo na podstawie powieści autorstwa Atsuko Asano, która była wydawana w latach 2003-2011. Manga ukazuje się w Japonii dopiero od marca 2011 roku. Można również oglądnąć anime zrealizowane na jej podstawie (za które prawdopodobnie kiedyś się zabiorę).


Akcja rozgrywa się w futurystycznym mieście o nazwie NO.6. Na początku komiksu poznajemy 12-letniego chłopca, Shiona, który wraz ze swoją mamą wiedzie spokojne życie w najbogatszej dzielnicy NO.6. Przypadkowo podczas burzy, daje schronienie i postanawia pomóc tajemniczemu uciekinierowi,Nezumiemu (w tłumaczeniu "Mysz" a w mandze "Szczur) który jest jego równolatkiem. Opatruje mu rany i pozwala przeczekać największy deszcz. Kiedy rano Shion się budzi, po Szczurze nie ma ani śladu.
Po 4 latach w pracy Shiona zdarzają się tajemnicze wypadki. W szczęśliwym i - zdawałoby się- perfekcyjnym mieście, dochodzi do dwóch dziwnych śmierci. Chłopak staje się głównym podejrzanym i zostaje aresztowany. Z pomocą przychodzi mu Nezumi, który ratuje Shiona i zabiera do swojego domu poza granicami NO.6.



Manga od razu mnie zaciekawiła, no i nie ukrywam, że główni bohaterowie, szczególnie Nezumi, też mnie przekonali ;) Bardzo podoba mi się szata graficzna mangi- tła są szczegółowe i dopracowane, tak jak bohaterowie, ale nie ma chaosu ni bałaganu, jak to czasem bywa. Wszystko jest przedstawione w taki sposób, że potrafiłam jakby przenieść się w świat mangi i naprawdę wczuć się w sytuację bohaterów. Tomik szybko się czyta (aż za szybko), a akcja rozwija się stopniowo, nie nudząc przy tym czytelnika. Do niedawna jeszcze sądziłam, że fantasy to nie do końca moje klimaty ( no cóż, jeśli mam do wyboru anime albo mangę- preferuję gore ;)), ale po obejrzeniu SAO i przeczytaniu NO.6, chyba jednak zmienię zdanie.
Hmm, co jeszcze powinnam napisać. Mangę trudniej zrecenzować niż anime, bo podkład muzyczny, animacja czy mimika postaci, raczej nie wchodzą w grę (od razu informuję, że nie oglądałam anime NO.6).
Na koniec dodam tylko, że już nie mogę się doczekać, kiedy przeczytam kolejne tomy serii- historia Nezumiego i Shiona naprawdę nie daje mi spokoju!

Dziękuję za przeczytania posta i proszę o komentarze z Waszymi opiniami na temat mangi! :)

5 komentarzy:

  1. Nie pamiętam kiedy ostatnio w łapkach miałam mangę? Czytam głównie na stronach internetowych. Zaciekawiła mnie Twoja recenzja, jak tylko gdzieś się na nią natknę przeczytam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio zaniedbałam trochę czytanie mang, ale dzięki NO.6 chyba do tego wrócę ;)

      Usuń
  2. Miałam okazję przeczytać pierwszy tom(niestety kuzyna,nie mój^.^).Fabuła bardzo fajna,szczegóły dopracowane i Shion<3.
    Też zaniedbałam mangi,"Are you Alice?" leży już od miesiąca na półce T.T Jeśli w moje ręce(magicznym sposobem xD) wpadną kolejne tomy chętnie je przeczytam;-)
    ps.BTS lubię,ale ogarniam tylko RapMonstera i J-hope ^.^ #E.L.F
    ps.czy zamawiałaś kiedyś płytę z kpoptown?Czaję się na This is Love,ale nie wiem jak z przesyłką do pl:(
    Pozdrawiam!
    EvilPegasus

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie zamawiałam płyty z kpoptown, ale raczej nie słyszałam złych opini :) Niemniej jednak, radzę zapytać się kogoś jeszcze ;)

      Usuń
    2. Fajnie że piszesz, szukam właśnie dobrej mangi a NO.6 na taką wygląda :] I jestem fanką BTS, trzeba sprawdzić xD

      Usuń