visual kei ( tak, wszyscy to faceci ;) ) |
No dobra, ale zacznijmy może od historii.
visual kei (podobnie jak wyżej ;)) |
Styl ten narodził się pod koniec XX w,a dokładniej w latach 80., jak można się domyślić w Japonii. Rozpowszechniły je znane zespoły m.in. X Japan, D'erlanger,Buck-Tick czy Color. W latach 90. visual kei był coraz popularniejszy w całej Japonii, a było to związane z rekordową liczbą sprzedaży płyt popularnych w tym czasie zespołów. Drastyczna zmiana w wizerunku tych grup tylko powiększyła ich popularność. Pod koniec lat 90. zainteresowanie visual kei zaczęło powoli spadać, a X Japan został rozwiązany. Około 2007 visual kei powróciło za sprawą wznowienia tego zespołu, czy próby wznowienia Luna Sea, co zostało opisane przez media jako Neo visual kei. Styl inspirowany amerykańskim i europejskim glam rockiem i artystami takimi jak chociażby David Bowie czy Motley Crue. Obecnie liderami v-kei są zespoły takie jak The GazettE, Alice Nine czy An Cafe. Fenomenem samym w sobie pozostaje zespół Malice Mizer.
angura kei |
A jak najogólniej opisać ten styl? No cóż, zakłada się on na celowym i wyraźnym stosowaniu stylistyki andrygyonicznej ( androgynia- połączenie cech męskich i żeńskich, zarówno na poziomie fizycznym jak i emocjonalnym) w wizualnej kreacji. Weźmy pod uwagę fakt, że ponad 90% zespołów visual kei to mężczyźni, a mimo to w tym stylu dominują głównie stroje uni-sex. Dodatkowo charakterystyczne są męskie makijaże, co raczej nie zdziwi żadnego fana Azji. Jednak obydwa powyższe, podstawowe elementy stylistyki są na tyle zbalansowane, że nie zacierają odbioru właściwej płci- męskiej. Budowa androgynicznej sylwetki oraz celowa gra powstałymi w ten sposób dwuznacznościami- to główne cele artystyczne zespołów japońskiej sceny Visual Kei.
kote kei |
Wśród moich znajomych i nie tylko spotkałam się z opiniami, że artyści visual kei to transwestyci czy ''emo''. Nic bardziej mylnego! Takie porównania wynikają tylko i wyłącznie z niewiedzy. V-Kei nie ma dużo( jeżeli nie nic) wspólnego z emo!
oshare kei 2 |
zapraszam do przeczytania części 2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz